To miał być nokaut. Uderzenie, po którym Trzaskowski i jego sztab już się nie podniosą, a prezydent Duda lekkim krokiem dobiegnie do mety i rozsiądzie się w prezydenckim fotelu na drugą kadencję. Cały plan sztabowców urzędującej głowy państwa opierał się jednak na błędnym założeniu, że opozycja niczego nie nauczyła się z eurokampanii w 2019 r. Wówczas właśnie tematem LGBT Zjednoczona Prawica skutecznie spacyfikowała Koalicję Europejską.
Tyle że nic dwa razy się nie zdarza i tak samo było również w tym przypadku. Opozycja odrobiła pracę domową, natomiast politycy PiS-u, widząc, że wyciągnięty z rękawa as okazał się blotką, stracili głowy. Zaczęli wygłaszać agresywne i obraźliwe wypowiedzi, sympatie społeczne zmieniły stronę, a rządzący z myśliwego stali się zwierzyną. Koncertowo „przegrzali” swój własny temat i sami zepchnęli się do głębokiej defensywy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.