Nie minęło dużo czasu, a część polityków Platformy Obywatelskiej do tej pory wspierających przewodniczącego partii, zaczęła szukać sobie nowego lidera w osobie prezydenta Warszawy. Ba, część wprost przyznaje, że sytuacja w której Borys Budka jest przewodniczącym PO, a Rafał Trzaskowski wiceprzewodniczącym, powinna się zmienić. – Przecież to Rafał jest niekwestionowanym liderem na opozycji. Zebrał 10 milionów głosów. Nikt w PO nie dostałby takiego poparcia – mówi jeden z polityków tej partii.
Sprzymierzeńcy Budki patrzą w stronę Trzaskowskiego
Kolejny dodaje: – W Platformie politycy tacy, jak Tomczyk, czy Nitras, którzy wspierali Budkę, teraz zaczęli grać na Trzaskowskiego.
Ale nie tylko o to są spory w Platformie Obywatelskiej. Po kampanii zaczęło się przerzucanie win za przegraną w wyborach. – Marcin Kierwiński zaczął domagać się rozliczeń Cezarego Tomczyka, szefa sztabu Rafała Trzaskowskiego. I wcale nie chodzi o to, że ma mu za złe jak pracował w kampanii, a to, że w jej czasie zaczął się chwalić kolegom, że Trzaskowski na wypadek wygranej zaproponował mu, by został szefem kancelarii prezydenta. To zdenerwowało Kierwińskiego – opowiada nasz rozmówca.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.