Amerykańscy politycy, niemiecka maksyma, Sofokles i Monteskiusz...

Amerykańscy politycy, niemiecka maksyma, Sofokles i Monteskiusz...

„Nikt nie lubi tych, co przynoszą złe wieści” - te słowa Sofoklesa są dla mnie, przynajmniej w tym tekście, dewizą. Dlatego nie będzie tu żadnych złych wiadomości, żadnych wątpliwości, żadnych złych prognoz, złych przeczuć i niepokojących znaków zapytania. Standardy w tym zakresie wyznaczył turecki sułtan, który kazał ścinać głowy tym, którzy przynosili mu właśnie złe wieści.

Za dwa i pół miesiąca wybory prezydenckie w USA. Gdy wygra je ponownie Donald Trump wiadomo, co powie: w pierwszym zdaniu, że Ameryka będzie jednak wielka, a w drugim, że Amerykanie docenili jego osobistą wielkość…

Co powie po ewentualnej wiktorii Joe Biden? Może zacytować tragicznie zmarłego w wyniku zamachu, najbardziej popkulturowego prezydenta USA w dziejach, Johna Fitzgeralda Kennedy’ego, który kiedyś pozwolił sobie na szczerość: „Kiedy objąłem urząd prezydenta najbardziej zdumiało mnie to, że stan spraw państwowych był tak zły, jak o tym mówiłem w kampanii wyborczej”…

Ameryka, Ameryka, ale w XXI wieku (wcześniej zresztą też) w polityce obowiązują słowa wypowiedziane przez Luigi Pirandello. Ów włoski pisarz i dramaturg twierdził, iż: „Sztuka udawania jest wielkim darem. Niepodobna zostać królem nie umiejąc udawać”. No, właśnie dlatego Ronaldowi Reaganowi szło tak dobrze w wielkiej polityce. Świetnie udawał na scenie, a raczej na planie filmowym, a wiec łatwiej niż innym przychodziło mu udawać na scenie politycznej.

Pirandello miał zatem rację, ale tym bardziej rację mieli pragmatyczni Niemcy, formułując w swoim przysłowiu ponadczasową poradę dla wszystkich rządzących, obojętnie od kontynentu. Oto owa maksyma znad Renu: „Ten, kto chce rządzić, musi słyszeć – i być głuchym, musi widzieć - i być ślepym”.

To już niemal wszystkie sentencje, które chciałem wpisać do sztambucha kolegom – politykom. Prawie wszystkie, bo jest jeszcze jedna, słynny francuski myśliciel Monteskiusz (prawdziwe nazwisko Charles Louis de Secondat) napisał kiedyś mądrze, iż: „By dokonać wielkich rzeczy nie trzeba być wielkim geniuszem, nie trzeba być ponad ludźmi, trzeba być z nimi”. To zdanie francuskiego barona, prawnika i pisarza, członka Akademii (byłego już wtedy) polskiego króla Stanisława Leszczyńskiego, może i powinno być mottem dla tych polityków, którzy chcą osiągnąć coś więcej niż tylko „być”…

Źródło: Wprost