Wszystko wskazuje na to, że Aleksiej Nawalny, główny opozycjonista w Rosji został otruty w drodze powrotnej z Syberii, gdzie od miesięcy demonstrują zbuntowani przeciwko Władymirowi Putinowi obywatele. Rosja ma długą tradycję pozbywania się oponentów władzy w brutalny sposób. Nawalny, który był już w przeszłości więziony i atakowany fizycznie nie jest tu żadnym wyjątkiem. Warto jednak zwrócić uwagę na moment, w którym ktoś w Moskwie zdecydował się pozbyć antykorupcyjnego aktywisty, psującego od lat krew Putinowi i jego otoczeniu. Po pierwsze mamy bunt rosyjskiego Dalekiego Wschodu, bunt który nie daje się opanować i rozlewa z Chabarowska na sąsiednie rejony - stąd pewnie wizyta Nawalnego na Syberii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.