Nowe zasady przyznawania Oscarów to absurdalna wydmuszka. W konkursie dalej będą pojawiać się filmy bez kobiet, czarnych czy gejów na ekranie. Wystarczy, żeby producenci pochwalili się parytetami w ekipach filmowych, gdzie pełno jest przecież różnych mniejszości. Obrońcy filmowej tradycji będą musieli jeszcze poczekać na zadekretowanego regulaminem Oscara dla nowej wersji „Rycerzy Króla Artura” z Ginewrą, graną przez niebinarnego heteroseksualnego geja, uważającego się za kobietę.
W ciągu jednego dnia Fabryka Snów wykonała historyczny wydawałoby się krok. Od mizoginicznego, rasistowskiego i homofobicznego piekła Hollywood śmiało skoczył ku nowemu, wspaniałemu światu sprawiedliwości dla wszystkich uciśnionych kobiet, mniejszości etnicznych i seksualnych. Zastanawia nieco umieszczanie w tym mniejszościowym gronie kobiet, które stanowią przecież ponad połowę ludzkości. Zostawmy to jednak.
Artykuł został opublikowany w 33/2020 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.