Polityczna jesień miała należeć do „Nowej Solidarności” Rafała Trzaskowskiego, ale jak na razie to Polska 2050 Szymona Hołowni ma więcej powodów do zadowolenia. Pytanie, czy ruch obywatelski prezydenta Warszawy będzie jeszcze w stanie nadrobić stracony na własne życzenie dystans.
Łukasz Rogojsz
To miał być polityczny Blitzkrieg. A może obywatelski, bo to właśnie ten przymiotnik zdaniem Rafała Trzaskowskiego najlepiej definiuje „Nową Solidarność”. Prezydent stolicy nie marnował czasu tuż po wyborach prezydenckich, w których mimo przegranej osiągnął świetny wynik na poziomie 10 mln głosów (trzeci rezultat w historii prezydenckich elekcji po 1989 roku).
Artykuł został opublikowany w 34/2020 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.