Wiarygodność Unii Europejskiej w sprawach praworządności i obrony demokracji staje pod wielkim znakiem zapytania. Miliardy dolarów z Rosji skutecznie zniechęcają europejskie rządy do podjęcia zdecydowanych kroków przeciw Moskwie i jej protegowanym na Białorusi. Polski plan Marshalla dla Białorusi, wsparty przez Litwę i Grupę Wyszehradzką ma szanse stać się sztandarowym projektem unijnej polityki wschodniej.
Szef unijnej dyplomacji, Joseph Borrell po spotkaniu z ministrami spraw zagranicznych krajów członkowskich nie miał wiele dobrego do powiedzenia. Poniedziałkowy zjazd ministrów miał zatwierdzić długo oczekiwany pakiet sankcji dla Białorusi. Rodzą się one od tygodni w wielkich bólach, mimo że dotyczą zaledwie zakazu wjazdu do UE kilkudziesięciu członków władz białoruskich, zamieszanych w brutalne tłumienie demokratycznych protestów. Ograniczony zasięg działań unijnych wcale nie ułatwia sprawy. Wszystko dlatego, że Moskwa, która rozpięła nad Aleksandrem Łukaszenką i jego ekipą parasol ochronny umiejętnie wykorzystuje swoje wpływy w Europie do blokowania działań Unii.
Źródło: Wprost