Do zatrzymania Jana W. doszło 9 stycznia. Jak potwierdził wówczas PAP ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Łukasz Łapczyński, krótko po północy funkcjonariusze z Komisariatu Warszawa Wilanów w czasie patrolowania rejonu ul. Gołkowskiej, wylegitymowali dwóch mężczyzn siedzącym w aucie. Policjanci zwrócili uwagę na ich dziwne zachowanie, dlatego poprosili mężczyzn o dokumenty.
Schował torebkę z suszem i białym proszkiem w drzwiach
– Wtedy siedzący na miejscu kierowcy wyciągnął z kieszeni paczkę po gumach i włożył ją w do schowka w drzwiach. Po sprawdzeniu zawartości paczki policjanci ujawnili w niej torebkę foliową z zawartością suszu roślinnego oraz torebkę foliową z zawartością białego proszku – relacjonował prokurator. Jak się okazało, mężczyzna, który umieścił w schowku narkotyki to Jan W., 23-letni syn posła Koalicji Obywatelskiej, Mariusza Witczaka.
Czytaj też:
Syn polityka Koalicji Obywatelskiej zatrzymany za posiadanie narkotyków
Badanie narkotestem miało potwierdzić, że zabezpieczone substancje to marihuana o wadze 1,35 g oraz amfetamina - 0,62 g, a podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył też - co wyjaśniał w styczniu prokurator Łapczyński - wyjaśnienia. Syn parlamentarzysty tłumaczył, że środki odurzające posiadał na własny użytek.
Co dalej ze sprawą syna posła?
Jak dowiedział się „Wprost”, sprawa ma ciąg dalszy.
– We wrześniu do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie został skierowany wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec Jana W. – poinformowała „Wprost” Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak wyjaśnia, prokurator skierował do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania z uwagi na zaistnienie okoliczności wskazanych w art. 66 Kodeksu karnego. – Warunkowe umorzenie postępowania możliwe jest w przypadku stwierdzenia nieznacznej winy i społecznej szkodliwości czynu, niebudzących wątpliwości okoliczności popełnienia czynu. W przedmiotowej sprawie dokonano oceny przesłanek umożliwiających warunkowe umorzenie postępowania karnego – mówi „Wprost” prokurator Aleksandra Skrzyniarz.
Dodaje, że wzięto pod uwagę „młody wiek sprawcy, kontynuującego naukę, jego dotychczasową niekaralność oraz posiadaną niewielką ilość substancji zabronionych”. – Należy wskazać, że ewentualne orzeczenie wobec podejrzanego środka probacyjnego w postaci warunkowego umorzenia postępowania, umożliwi kontrolę jego zachowania w okresie próby – podkreśliła.
O komentarz poprosiliśmy ojca Jana W., Mariusza Witczaka. Parlamentarzysta jednak nie odbierał od nas telefonu.