Z ustaleń „Wprost” wynika, że w „Mazowszu” wykryto koronawirusa u pracownika obsługi technicznej. Mógł mieć on kontakt z kilkunastoma lub nawet z kilkudziesięcioma osobami, z których żadna nie trafiła na kwarantannę. Można odnieść wrażenie, że dla kierownictwa ważniejsze jest nagrywanie płyty i koncerty, za które dostają dodatkowe pieniądze, niż zdrowie pracowników.
Zdiagnozowanie koronawirusa u pracownika zespołu Mazowsze potwierdziliśmy w kilku źródłach. W tym u samego zainteresowanego. – Według procedur sanepidu osoba zarażona musi poinformować o tym, z kim miała bezpośredni kontakt. Na te osoby nakładana jest kwarantanna. Dotychczas nikt z naszych pracowników nie został poinformowany przez właściwe służby, że powinien odbyć kwarantannę – przekazała „Wprost” Katarzyna Pasieczna, rzecznik Mazowsza.
Czytaj też:
Koronawirus w zespole „Mazowsze”. Zakażonych ponad 20 osób
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.