Po pierwsze rządzący - większość z nich - pod wpływem protestów obywateli schowała się do mysiej dziury i tam czeka aż tłum się zmęczy i przestanie protestować. Ci o mniej wytrzymałych nerwach albo tacy, którzy uważają, że da się zjeść ciastko i mieć ciastko, czyli przypisać sobie zasługę za zwiększenie ochrony życia ale też ułagodzić tłum stwierdzeniem „nie będzie tak źle, jakoś to załatwimy” zaczynają opowiadać, że da się jeszcze coś zrobić. I opowiadają, że można uchwalić jakąś nową ustawę umożliwiającą przerwanie ciąży w przypadkach gdy jest pewność, że dziecko na pewno umrze po porodzie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.