Wprost: Jak „politycznie” skończą się protesty?
Ilona Łepkowska: Same liderki strajku Kobiet podkreślają, że demonstracje to działalność oddolna, a one tylko w pewien sposób ją koordynują, dają wsparcie i pomoc medialną. Rozdzieliłabym zatem dwie grupy: protestujących na ulicach, głównie kobiety i młodych ludzi oraz działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, m.in. panią Martę Lempart i panią Klementynę Suchanow.
Liderki mają szansę wejść do polityki?
Jestem całym sercem po stronie kobiet i tych demonstracji, ale uważam, że najpierw kilka rzeczy musi się zmienić.
Rozumiem młodzież i ich hasła, choćby powszechne „wypierdalać”, bo to przywilej młodości, dosadność wiecowa, demonstracyjna. Ale jeśli widzę konferencję prasową i szefowa Strajku Kobiet wyciąga kartkę z postulatami, a na niej napisane hasła w stylu: „Legalna aborcja, inaczej wypierdalać” albo „świeckie państwo, inaczej wypierdalać”, i myślę, że tak miałyby wyglądać ich postulaty, to nie sądzę, by na tym udało się zbudować jakąkolwiek poważną polityczną siłę.
Choć zapewne do parlamentu z takimi hasłami można wejść. Różni ludzie wchodzili. Jako jedyny kandydat niezależny do pierwszego wolnego Senatu wszedł potentat mięsny Henryk Stokłosa, który dostał się tam głównie dzięki wsparciu swoich pracowników i ich rodzin oraz kiełbasie wyborczej rozumianej w tym przypadku dosłownie. Mieliśmy Polską Partię Przyjaciół Piwa…
Mieliśmy Palikota.
Parlamentaryzm polski widział rozmaite rzeczy, bardzo egzotyczne także. Ale wracając do języka – wiem, że jest coś takiego jak język ulicy i rozgrywającej się na niej debaty, rozumiem więc język, którym porozumiewa się dziś z nami młodzież stanowiąca ogromną część manifestacji. Ale czym innym jest język debaty publicznej poważnych polityków. Domyślam się, że liderki Strajku Kobiet chcą iść drogą bezkompromisowości, bo pewnie w tym widzą swą siłę, odrębność. Okej.
Więc może jestem już starą babą, ale nie zagłosuję na kogoś, kogo program wyborczy będzie mazany flamastrem na kartce, a co drugie jego słowo będzie brzmieć „wypierdalać”.
To wszystko można sformułować w sposób bardziej cywilizowany. A przede wszystkim bardziej konkretny. Poza tym zobaczyłam też skład rady konsultacyjnej. Nazwiska, których nie znałam, zgooglowałam.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.