Wnioskujących oburza uzależnienie opłat za gospodarowanie odpadami od zużycia wody. Jaskrawym przykładem, które razi niesprawiedliwością jest zestawienie opłat dowolnej rodziny z tymi, które będą spoczywać na sklepach mieszczących się w budynkach mieszkalnych. Stowarzyszenie wskazuje na uchwały Rady Miasta z 15 października, w których zawarto nowe uregulowania prawne. Ratusz twierdzi, że ogromne wzrosty opłat to będzie wina większości sejmowej, która przyjęła nową ustawę 4 lipca 2019 r.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Trzaskowski od dawna narzekał na Rabieja. „Nie było chemii”
Nie ma górnej granicy opłat
Ewentualne odwołanie wiceprezydenta Olszewskiego leży w kompetencjach prezydenta miasta. – Liczymy, że Rafał Trzaskowski podejmie zdecydowane działania. Dotychczas byliśmy przez wszystkich ignorowani, ale teraz nie odpuścimy. Na 12 listopada mamy zaplanowane spotkanie online z Olszewskim. Posłuchamy co powie, ale rozmowy powinny odbyć się przed sesją Rady Miasta, podczas której przyjęto uchwały – mówi „Wprost” Grzegorz Jakubiec, jeden z wnioskodawców, prezes SM „Służew nad Dolinką”.
Gdyby prezydent nie odwołał Olszewskiego, spółdzielcy razem z mieszkańcami, mogą doprowadzić nawet do referendum w sprawie odwołania Trzaskowskiego. Wystarczy wniosek, pod którym podpisze się ponad 135 tys. mieszkańców Warszawy. Zebranie takiej liczby podpisów nie powinno być trudne, zważywszy, że ogromne wzrosty cen dotkną wszystkich. Na razie wybrano jednak inne ścieżki. Stowarzyszenie złożyło skargę do wojewody, a także zawnioskowało do Rady Miasta o zwołanie sesji nadzwyczajnej. – Wierzę, że będzie otrzeźwienie – komentuje Jakubiec.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.