Do szczegółów ministerialnej afery z dofinansowaniami dla branży artystycznej wracać nie ma sensu. Wystarczy przypomnieć, że resort kultury lwią część spośród przeznaczonych na pomoc 400 mln zł, rozdysponował między grupy Bayer Full, Bajm, Weekend czy Golec uOrkiestra. Po burzy, która rozpętała się po ujawnieniu listy wsparcia, wypłatę środków wstrzymano. Przez wpadkę ministerstwa artyści znaleźli się pod pręgierzem, a krytyka i oskarżenia o pazerność dotknęły nie tylko tych obdarowanych przez resort Glińskiego. Dotąd najdosadniej w tej sprawie wypowiedział się Kazik Staszewski – nie ubiegał się o dofinansowanie, zaapelował za to o kupowanie polskich płyt. Teraz muzyczną odpowiedź przygotowali Tragarze. Do sieci właśnie trafił ich teledysk do utworu „Głośniki”.
– Jesteśmy zespołem mocno doświadczonym przez ten rok. Jeszcze w 2019 r. nagraliśmy płytę, którą mieliśmy wydać w marcu i wiosną ruszyć w trasę. Wszystko było poukładane, mix i mastering zrobił nam znany ze współpracy z Dawidem Podsiadło, Krzysztofem Zalewskim i Taco Hemingwayem DJ Eprom. Były powody do zadowolenia – opowiada w rozmowie z „Wprost” Przemysław Kazaniecki z Tragarzy. Dalszy ciąg opowieści nie jest już tak optymistyczny – pandemia, czekanie na lato (które nie okazało się lepsze od wiosny i nie sypnęło koncertami), a wreszcie tragiczna jesień. Marzenia o płycie i trasie koncertowej trzeba było odłożyć na przyszłość.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.