13 sierpnia 2018 roku Kinga i Zbigniew Kozakowie spotkali się na sprawie rozwodowej w sądzie w Bielsku-Białej. Miała to być ostatnia rozprawa, jednak nie dogadali. Zbigniew nie zgodził się na rozwód. 16 sierpnia w domu małżonków odnaleziono zwłoki mężczyzny. Zwisały ze strychu nad schodami. Trzy dni wcześniej po raz ostatni widziano Kingę. Zabiła męża i uciekła? A może to Zbigniew zamordował żonę i popełnił samobójstwo? Ponad dwa lat po tych zdarzeniach prokuratura uznała, że było jeszcze inaczej: Kinga poniosła śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a Zbigniew rozstał się z życiem z powodu odrzucenia przez żonę. Jednak to tylko przypuszczenia, gdyż nie zostawił żadnego listu pożegnalnego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.