W czasie uroczystości w Toruniu zakonnik nazwał biskupa Edwarda Janiaka „współczesnym męczennikiem” i pytał: – To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże (duchowny – co przedstawiono w dokumencie braci Sekielskich – miał ukrywać przestępstwa seksualne podległych mu księży – przyp. red.). We wtorek „Nasz Dziennik” zamieścił na swojej stronie internetowej wywiad, w którym zakonnik odnosił się do stawianych mu zarzutów. A po południu – już po opublikowanej przez „Wprost” rozmowie z ks. Jackiem Prusakiem – na stronie Radia Maryja pojawiło się oświadczenie o. Tadeusza Rydzyka, w którym redemptorysta przeprosił za słowa z soboty.
Wprost: Ojciec Tadeusz Rydzyk staje w obronie bpa Edwarda Janiaka, mówi o jego chorobie. Czy w ten sposób można uzasadniać jego „spontaniczną” obronę duchownego?
Ks. Jacek Prusak: Cokolwiek powie po tym, co usłyszeliśmy, niczego nie zmieni. Wszystko jest nagrane, znamy dokładnie kontekst. Obchodzono jubileusz radia, przyjechali przedstawiciele rządu i kilkunastu biskupów, w towarzystwie których czuje się bezpiecznie i beztrosko.
To było bulwersujące. Cokolwiek teraz nie powie na swoje usprawiedliwienie, skłamie.
Ksiądz jest terapeutą, więc pewnie szerzej może na to spojrzeć. Co myślał?
Myślał to, co powiedział, bo był spontaniczny, był u siebie i wśród swoich. Powiedział wiele oburzających rzeczy, dlatego teraz tłumaczy się pod presją. Jednak żadnego żalu w nim nie widać.
O. Rydzyk pogrąża się jeszcze bardziej tym, co teraz mówi, bo nigdy nie stał po stronie ofiar, ale zawsze był gotowy zaoferować swoje usługi sprawcom. Bp Janiak jest jednym z jego beneficjentów – i wcale nie chodzi tu o to, że modli się teraz za niego w chorobie…
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.