Niechęć Dudy do „igieł”, „foliarze” i kłamstwa na temat szczepień. Co musi teraz zrobić rząd?

Niechęć Dudy do „igieł”, „foliarze” i kłamstwa na temat szczepień. Co musi teraz zrobić rząd?

Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / TEDI
Wynalezienie skutecznej szczepionki przeciwko COVID-19 z pewnością przejdzie do historii światowej nauki. Ogromny wysiłek naukowców, którzy na bazie technologii, nad którą pracowano od dekad, opracowali skuteczną szczepionkę genetyczną jest szansą dla świata na relatywnie szybkie poradzenie sobie z chorobą, która sparaliżowała życie na wszystkich kontynentach.

Jak to jednak bywa z szansami, trzeba z nich skorzystać. Tu zaczyna się problem, który ze szczególnym nasileniem objawił się w Polsce. Z opublikowanych ostatnio sondaży wynika, że co drugi Polak bardziej boi się powikłań poszczepiennych niż samej choroby, zaś większą obawę przed wirusem niż przed szczepieniem deklaruje zaledwie co czwarty z nas. Wyniki sondaży pokazują zgodnie, że zaszczepić planuje się mniej niż połowa Polaków, co – zdaniem naukowców – nie pozwoli nam uzyskać tak zwanej „odporności populacyjnej”, która jest celem każdego masowego szczepienia.

Czytaj też:
Polski „taniec śmierci” z koronawirusem. Jak „lekki wirus” doprowadził u nas do rekordu zgonów

Nie sposób przejść obojętnie wobec takiego stosunku większości Polaków przeciwko COVID-19 tym bardziej, że poziom sceptycyzmu jest u nas znacznie większy niż w większości innych krajów UE i wielu państw na świecie.

Wynalezienie szczepionek jest jednym z największych osiągnięć ludzkości. Życie zawdzięczają im dziesiątki, a może i setki milionów ludzi, którzy inaczej nie mieliby szansy przeżyć choćby kilku lat po urodzeniu. Dzięki szczepieniom niektóre choroby udało się okiełznać, a inne wyeliminować praktycznie w ogóle. To, że w XXI wieku w kraju leżącym w samym sercu Europy więcej ludzi boi się szczepionki niż śmiercionośnego wirusa, który codziennie zbiera ponure żniwo i który wywrócił nasze życie do góry nogami, musi budzić najwyższe zdumienie i zaniepokojenie.

Niestety zbieramy efekty licznych teorii spiskowych, działania ruchów antyszczepionkowych, które od lat sączą kłamstwa na temat szczepień, a także postawy niektórych osób publicznych począwszy od gwiazdek estrady na prezydencie Dudzie skończywszy, który w kampanii wyborczej puszczał oko do antyszczepionkowców.

Ostatnio co prawda prezydent deklarował się jako zwolennik szczepień przeciwko COVID-19, choć jednocześnie dodał, że „nie lubi, gdy ktoś operuje igłą w okolicy jego ramion”.

Jednak odpowiedzią na tę szczepionkową niewiedzę niemałej części społeczeństwa nie powinno być wytykanie palcami, czy wyśmiewanie.

Nie przekonamy Polaków sceptycznych wobec szczepień nazywając ich „foliarzami” czy ignorantami.

Odpowiedzią na autentyczne przecież obawy ludzi powinna być dobrze przygotowana i zakrojona na szeroką skalę akcja edukacyjna. Odpowiedzialność za przeprowadzenie takiej akcji z oczywistych względów spoczywa na rządzie, który przy pomocy naukowców i różnego rodzaju autorytetów powinien przekazać wszystkim rzetelną wiedzę i argumenty, które pozwolą przekonać przynajmniej część nieprzekonanych.

Tylko w tej sposób dotrzemy do tych, którzy się boją z informacją, że co prawda każda szczepionka i każdy lek niesie ze sobą pewne ryzyko, o czym jesteśmy za każdym razem informowani szczegółowo w ulotkach informacyjnych, to jednak brak szczepionki czy nieleczenie chorób niesie ze sobą ryzyko nieporównywalnie większe.

Czytaj też:
W Hiszpanii powstanie rejestr osób, które odmówiły szczepienia przeciwko COVID-19. „Podzielimy się nim...”

Mądrze przekazywana wiedza jest potężną bronią w walce z zabobonami, mitami czy teoriami spiskowymi. Trzeba ją tylko odpowiednio podać i powtarzać. Do skutku. Mam nadzieję, że przynajmniej w tej sprawie rząd stanie na wysokości zadania.

Źródło: Wprost