Bańka olimpijska, polowanie na DNA, ruski mir. Czy 2021 na pewno będzie lepszy od poprzedniego?

Bańka olimpijska, polowanie na DNA, ruski mir. Czy 2021 na pewno będzie lepszy od poprzedniego?

Władimir Putin podczas corocznej grudniowej konferencji prasowej
Władimir Putin podczas corocznej grudniowej konferencji prasowej Źródło: Newspix.pl / Abaca/Newspix.pl
Rok 2021 wcale nie zapowiada się tak różowo, jak byśmy sobie tego życzyli. Ani pandemia, ani inne problemy, targające światem nie skończą się przecież tylko dlatego, że w naszych kalendarzach zmieni się jedna cyfra.

Wszyscy pokładamy w nadchodzącym roku wielkie nadzieje na zmianę. I to tylko na lepsze. Mamy wreszcie żyć w spokoju bez maseczek i Donalda Trumpa. To ostatnie rzeczywiście się dokonało. Wątpliwe jednak, żeby świat po Trumpie był znacząco inny od tego, pod jego rządami w USA. Przecież żaden z problemów, z którymi zmagaliśmy się w 2021 roku nie zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu. Biden nie wpadnie w ramiona Europy, która postanowiła wydać wojnę amerykańskim koncernom technologicznym. Iran nie odpuści swojej mocarstwowej pozycji na Bliskim Wschodzie a Chińczycy nie zatrzymają się z dnia na dzień w swojej pogoni za statusem supermocarstwa.

Czytaj też:
Co tak naprawdę wydarzyło się w 2020 roku. Ważne tematy, które przykryła pandemia

O przetrwanie walczyć będzie Łukaszenka, a Putin dalej będzie knuł, grając twardego cara upadłego mocarstwa. No i nasze ulubione ostatnio nemezis, pandemia COVID-19 wcale nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Zobaczmy więc w szczegółach, jak bardzo płonne są nadzieje na rok lepszy od poprzedniego.

Artykuł został opublikowany w 1/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.