Kilka dni temu, jako pierwsi, opublikowaliśmy film, na którym śląscy działacze Polski 2050 opowiedzieli dlaczego odchodzą z organizacji Szymona Hołowni. Po newsie „Wprost”, który wywołał burzę w mediach społecznościowych, odezwał się do nas informator, który powiedział, że podobnie było w województwie warmińsko-mazurskim kilka miesięcy wcześniej, ale temat nie ujrzał światła dziennego.
Odnaleźliśmy liderki z tego regionu, które odeszły wraz z grupą wolontariuszy. Z różnych powodów nie chcą ujawniać swojej tożsamości, ale zdecydowały się napisać oświadczenie. Jak twierdzą, władze centralne i tak będą wiedziały o kogo chodzi. Rozmawialiśmy z trzema byłymi już działaczkami, których wersje wydarzeń są spójne.
– My po prostu nie chcemy być już kojarzone z tym ruchem. Jak my to mówimy: dobra nie musimy czynić pod żadnym szyldem. Dobro jest w nas, nie na pokaz – mówi nam jedna z byłych liderek. – Dla nas temat i tak był ciężki, te miesiące poświęceń. Ochłonęłyśmy po tych czterech miesiącach.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.