Niedawno miałam przyjemność wygłoszenia webinaru na temat „Rozwód a sprawa frankowa”. Przy tej okazji odkryłam ciekawe zjawisko, na które mogą natknąć się osoby, które samodzielnie pozywają bank o unieważnienie umowy kredytu zawartej razem z byłym małżonkiem/partnerem. Coś, o czym niewiele mówi się w przestrzeni publicznej, a co każdy kredytobiorca samodzielnie pozywający bank powinien wiedzieć.
Czytaj też:
Rzecznik Finansowy przestanie wspierać frankowiczów? „Likwidacja jeszcze w tym roku”
Po pierwsze – unieważnienie umowy
Gdy kredyt jest w trakcie spłaty i chcemy skierować sprawę do sądu, musimy pamiętać o jednej bardzo ważnej kwestii – pozew powinien zawierać na początku wyraźne żądanie unieważnienia umowy kredytu. Dzięki temu sąd będzie mógł w sentencji wyroku wskazać, że uznaje umowę za nieważną, a to z kolei pomoże w późniejszym wykreśleniu hipoteki z księgi wieczystej. Łatwiej będzie się też bronić w ewentualnym procesie o zapłatę z weksla in blanco (jeśli taki był jednym z zabezpieczeń kredytu). Dlatego, gdy kredyt jest w trakcie spłaty, żądanie unieważnienia umowy jest jednym z najważniejszych punktów pozwu.
Czy mogę pozwać w pojedynkę? Mec. Google radzi…
Pojawia się zatem pytanie – co jeśli osoba, z którą zaciągnęliśmy kredyt jest z nami w konflikcie i nie będzie chciała pozwać banku? Co jeśli związek się rozpadł i były partner wyprowadził się z kredytowanej nieruchomości a teraz udaje, że problem kredytu go nie dotyczy? Czy mogę pozwać bank o unieważnienie umowy w pojedynkę? W takich chwilach z pierwszą pomocą przychodzi mecenas Google.
W wyszukiwarce znajdziemy szereg artykułów, z których wynika, że jeden kredytobiorca może pozwać bank samodzielnie. Ich autorzy mają rację, jednak pomija się jeden istotny fakt – najczęściej sądy są innego zdania.
Twierdzą, że z roszczeniem o nieważnienie umowy kredytu muszą wystąpić wszyscy kredytobiorcy łącznie (np. wyrok SO w Warszawie z 14 października 2020 r., sygn. akt XXV C 1339/18, wyrok SA w Warszawie z 3 kwietnia 2020 r. sygn. akt VI Aca 538/19, wyrok SO w Warszawie z 4 stycznia 2019 r., sygn. akt XXV C 1849/17, wyrok SO w Warszawie z 23 października 2018 r., sygn. akt II C 82/17).
Czytaj też:
To może być szansa dla zadłużonych firm. Prawniczka wyjaśnia
Mur, który można przeskoczyć
To, czego brakuje w dotychczasowym przekazie internetowym to informacja, że może się zdarzyć sąd, który będzie trzeba przekonać do tego, że możemy pozywać bank w pojedynkę. Nie możemy biec ślepo naprzeciwko muru – musimy zastanowić się jak go przeskoczyć, bo inaczej rozbijemy sobie głowę. A mur jest do przeskoczenia. Powinniśmy od samego początku przekonywać sąd, powołując się na dwa orzeczenia Sądu Najwyższego (wyrok SN z 9 sierpnia 2018, sygn. akt V CSK 424/17 oraz uchwała SN z 7 sierpnia 1970 r. sygn. akt III CZP 49/70), że udział w sprawie drugiego kredytobiorcy nie jest konieczny.
To, czy udział wszystkich kredytobiorców w procesie jest niezbędny sąd ocenia zawsze indywidualnie w realiach konkretnej sprawy.
Do tej pory Sąd Najwyższy rozstrzygał tylko przypadki podobne do umowy kredytu. Wyżej wymienione orzeczenia SN dotyczą sprawy spadkowej i sprawy prokuratora o unieważnienie umowy pożyczki… Ciągle czekamy na rozstrzygnięcie typowo w sprawie jednego kredytobiorcy pozywającego bank o unieważnienie umowy kredytu. W mojej opinii Sąd Najwyższy stwierdzi wówczas, że nie ma koniecznego współudziału obu kredytobiorców. Warto jednak wiedzieć, że taka dodatkowa kwestia może się w sprawie pojawić – zanim zdecydujemy się na pozwanie banku w pojedynkę.
Magdalena PLEDZIEWICZ: Radca prawny. Prawo na UMK w Toruniu ukończyła w roku 2011, od 2015 r. wpisana na listę radców prawnych przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Toruniu pod nr Tr-1079. Od 2016 r. zajmuje się sprawami związanymi z rynkiem finansowym ze szczególnym uwzględnieniem ochrony praw konsumenta w sporach z instytucjami finansowymi. W latach 2019-2020 ekspert zewnętrzny w biurze Rzecznika Finansowego. Właścicielka Pledziewicz Kancelarii w Toruniu.Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.