Jak ustalił „Wprost” ostatnie zawirowania w obozie władzy nie osłabiły pozycji premiera. Mateusz Morawiecki czeka aż sytuacja z koalicjantami PiS się uspokoi, żeby ogłosić nowy wieloletni program PiS „Nowy ład”.
– Zastrzyk gotówki na inwestycje ma pozwolić na wyprowadzenie nas z kryzysu po Covidzie. Premier ma na to rok – twierdzi nasz informator.
I dodaje: – Premier może spać spokojnie. Mateusz jest bezpieczny na stanowisku do połowy 2022 roku. Potem, jeśli notowania zaczną nam spadać, postawimy na kogoś, kto pociągnie listy wyborcze – mówi współpracownik prezesa PiS, który twierdzi, że do tej pory mimo kilku nazwisk, o których spekulowano w mediach, nie widać możliwego następcy Mateusza Morawieckiego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.