Ostatnie 12 miesięcy wstrząsnęły polską rzeczywistością. Na tle pandemii koronawirusa odbyło się – i dalej odbywa – wielkie starcie dwóch skrajnie odmiennych światopoglądów. Setki tysięcy kobiet wyszły na ulice całej Polski protestując przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, kierowanego przez kobietę.
Tworząc listę 50 najbardziej wpływowych kobiet w Polsce, na jej czele nie mogliśmy postawić więc nikogo innego. Oto pierwsza dziesiątka rankingu „Wprost”.
Czytaj też:
Ranking „Wprost”: 50 najbardziej wpływowych Polek
1. Marta Lempart
1. Julia Przyłębska
Jedna podłożyła bombę. Druga odpaliła lont. Jedna jest nazywana największym odkryciem towarzyskim Jarosława Kaczyńskiego. Druga, z twarzą pomalowaną w wojenne barwy, stanęła na czele kobiecej rewolucji.
Chyba nie ma w Polsce dwóch tak bardzo nienawidzących się kobiet. Ale nie ma też dwóch równie wpływowych. Julia Przyłębska stoi na czele Trybunału Konstytucyjnego. A właściwie, na czele „Trybunału Julii Przyłębskiej”, bo koleżanka prezesa PiS już wielokrotnie udowadniała, że ręcznie steruje tą instytucją. Zarzucano jej zmienianie składów sędziowskich, terminów rozpraw, niepublikowanie wyroków. W przypadku decyzji o zakazie aborcji też mogła z tych wytrychów skorzystać lub sprawę po prostu umorzyć. Nie zrobiła tego, wywołując w środku pandemii jeden z największych protestów w historii III RP.
Na jego czele stanęła Marta Lempart. Przed paroma laty organizowała słynne protesty czarnych parasolek, których bał się nawet Jarosław Kaczyński. Przez ten czas protesty kobiet nie tylko wielokrotnie się zwiększyły, ale też mocno zradykalizowały. Pod hasłami „J***ć PiS” i „W*******lać” na ulice miast wyszły setki tysięcy Polek. Protestowano nie tylko w Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu czy Krakowie, ale też małym Lubaczowie, Wieluniu, Radzyniu Podlaskim. I chociaż dzisiaj z tych protestów powietrze już nieco uszło, to bez wątpienia, obok pandemii koronawirusa, były najważniejszym wydarzeniem minionego roku.
Julia Przyłębska i Marta Lempart ex aequo zajmują 1. miejsce na liście „Wprost” najbardziej wpływowych kobiet w Polsce!
3. Przedstawicielki ochrony zdrowia
Kobiet-medyków nie widać w Radzie Medycznej przy premierze. Nie ma ich też wśród ekspertów wypowiadających się codziennie na temat pandemii w mediach. Ale bez kobiet-medyków polski system ochrony zdrowia dawno by upadł, a na pewno nie poradziłby sobie z COVID-19.
Większość lekarzy w Polsce to kobiety (nie mówiąc już o pielęgniarkach czy położnych). Nie ma ich w telewizjach, są za to w szpitalach. Niektóre w czasie pierwszej fali COVID-19 decydowały się na wielotygodniową samoizolację od rodzin, by nie narazić ich na zakażenie.
Wiele lekarek było zarażonych koronawirusem i udało im się wygrać z chorobą. Jak na przykład prof. Karolinie Sieroń, która kierowała oddziałem covidowym w szpitalu MSWiA w Katowicach. Walczyła o życie pacjentów, po czym sama zachorowała. Koronawirusa przechodziła ciężko. Wiele dni leżała pod respiratorem. Z powodu zakażenia COVID-19 zmarło w Polsce już jednak ponad 50 pielęgniarek.
Z epidemią COVID polski system ochrony zdrowia nie poradziłby sobie też bez diagnostów laboratoryjnych, od których pracy zależy jakość wykonywanych badań (również w kierunku koronawirusa). A większość polskich diagnostów to właśnie kobiety.
4. Iga Świątek
Jeszcze rok temu tylko osoby wnikliwie zainteresowane tenisem wiedziały kim jest Iga Świątek, która odnosiła znaczące sukcesy w turniejach juniorskich (w 2017 r. była finalistką turnieju Australian Open, rok później zwyciężczynią Wimbledonu). Szerszym echem nie odbiło się to, że tenisistka wystąpiła w 2019 roku w swoim pierwszym turnieju z serii WTA w Auckland, czyli zaliczanym do najwyższej kategorii rozgrywek. A także to, że już w kwietniu 2019 r. awansowała do prestiżowej pierwszej setki listy WTA. Zajmując 88. pozycję, stała się najwyżej klasyfikowaną polską zawodniczką.
Dopiero jesienią ubiegłego roku świat i Polska dowiedziały się o Idze Świątek. Jak burza przeszła przez kolejne etapy i została zwyciężczynią turnieju French Open, który jest zaliczany do grupki najważniejszych na świecie. Tym samym zapisała się w historii polskiego sportu, bo jest pierwszym polskim zwycięzcą turnieju wielkoszlemowego w grze pojedynczej.
Nic więc dziwnego, że w plebiscycie na najlepszego polskiego sportowca 2020 r. znalazła się na drugim miejscu. W tym roku zwyciężyła już w turnieju WTA w Adelajdzie, a w maju będzie obchodziła... 20. urodziny. Jej kariera robi wrażenie, a ona sama już jest gwiazdą wielkiego formatu. Tym bardziej, że budzi sympatię nie tylko swoją grą, ale także wypowiedziami, co potwierdziło zwycięstwo w plebiscycie (WTA) na ulubioną zawodniczkę z punktu widzenia kibiców. W rankingu najlepszych tenisistek świata Iga Świątek jest już na 15. pozycji.
5. Anna Lewandowska
Niemiecki „Bild” okrzyknął ją najbardziej wpływową WAG Bundesligi. Zajmuje też czołowe pozycje w rankingach najbardziej wpływowych osób polskiego internetu. Nie ma się co dziwić, skoro na Instagramie ma ponad 3 mln fanów, a na Facebooku jej profil lubi kolejne półtora miliona osób.
Anna Lewandowska ma tytuły mistrzyni świata oraz wielokrotnej medalistki mistrzostw Europy i Polski w karate tradycyjnym. Chociaż sama przyznaje, że jej sportowa kariera to już przeszłość, to dzisiaj dba o to, żeby miliony Polek również dbały o sportową sylwetkę i zdrowy tryb życia. Organizuje treningi, warsztaty, obozy. Prowadzi własne centrum treningowe. Przy okazji prężnie rozwija własny biznes. Produkuje zdrową żywność, kosmetyki, sprzedaje ubrania i akcesoria dla dzieci, oferuje własny catering dietetyczny, inwestuje w aplikacje na smartfony.
Jest mamą dwójki dzieci: trzyletniej Klary i urodzonej w maju zeszłego roku Laury. Media już spekulują, że Lewandowska może być w trzeciej ciąży. Z Robertem tworzą jedną z najbardziej wpływowych polskich rodzin.
6. Małgorzata Rozenek
Kobieta-orkiestra. W ubiegłym roku po raz trzeci została mamą, zagrała w filmie Vegi, nagrała nowy program dla TVN Style i stworzyła linię ubrań (jej premiera miała miejsce kilka dni temu).
Choć fanów ma pewnie tylu, ilu krytyków, nie da jej się odmówić charyzmy (święci triumfy w mediach społecznościowych) i siły sprawczej. Poza tym, jako jedna z nielicznych w Polsce, tak odważnie mówi o metodzie in vitro, dzięki której sama urodziła trzech synów. Rozenek-Majdan nie stroni także od komentowania spraw bieżących, w 2020 roku wsparła np. Strajk Kobiet.
Czytaj też:
Małgorzata Rozenek-Majdan: „Usiadłabym do stołu z Kają Godek”
7. Kaja Godek
Związana z Fundacją Życie i Rodzina aktywistka antyaborcyjna, o której znowu było głośno w 2020 r. Pomógł w tym wyrok Trybunału Konstytucyjnego z końca października, który ograniczył możliwość przeprowadzenia aborcji, gdyby u nienarodzonego dziecka wykryto zespół Downa.
To osobisty triumf Godek, która ma dwoje dzieci, w tym jedno cierpiące właśnie na tę chorobę. Choć konkurencja była duża, bo w 2020 r. wiele osób wcielało się w role ekspertów zdrowotnych, to według plebiscytu portalu „To tylko teoria”, właśnie Godek palnęła największą „Biologiczną Bzdurę Roku”, mówiąc: „Nie ma czegoś takiego, jak orientacja [seksualna]”.
8. Wkurzona Polka
Była nią zapewne od zawsze, ale od 22 października 2020 r. jest wkurzona na dobre, co pokazały masowe protesty uliczne, najliczniejsze w Polsce od czasów „Solidarności”. Wtedy to Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok ograniczający możliwość przeprowadzenia aborcji, co sprawiło, że tysiące kobiet wyszły na ulice polskich miast.
Było głośno, wulgarnie i bezkompromisowo, a w głównych rolach występowały wkurzone Polski, które poczuły, że muszą być zdeterminowane do walki o swoje prawa.
9. Magda Gessler
W ramówce TVN z jesieni 2020 r. jej „Kuchenne rewolucje” były najdroższą pozycją w cenniku reklamowym. Nic dziwnego, że wiosną 2021 r. powraca już z 22. edycją kultowego programu.
Polacy niezmiennie chcą oglądać, jak Magda Gessler i burza jej blond loków wprowadzają twórczy chaos w lokalach gastronomicznych w całej Polsce. W powietrzu latają sztućce, garnki i grube przekleństwa, a wszystko to ma służyć większemu zadowoleniu naszych kubków smakowych i spokojowi układu trawiennego. Teraz przed Magdą Gessler najtrudniejsze być może zadanie w dotychczasowej karierze. Będzie musiała ratować restauratorów poturbowanych przez pandemię koronawirusa i nierzadko zagrożonych utratą majątku życia.
10. Olga Tokarczuk
Noblistka nie osiadła na laurach, lecz korzysta z możliwości, jakie dają jej noblowski splendor i związane z nim finanse, a także to, że jej książki ukazują się już w ponad 40. krajach świata. W Polsce w 2020 roku opublikowano zbiór jej esejów pt. „Czuły narrator”. Książka odniosła niezwykły sukces. Kupiło ją grubo ponad 100 tysięcy osób, co się zdarza niezwykle rzadko w przypadku publikacji, które nie są beletrystyką.
Widać, że czytelnicy czekają na nową powieść Olgi Tokarczuk, która podobno powstaje. Ważnym wydarzeniem jest też to, że w marcu 2020 roku powstała (noblistka wyłożyła na nią 350 tys. zł z nagrody) Fundacja Olgi Tokarczuk, mająca działać na obszarach szczególnie interesujących założycielkę. Jej celem – jak czytamy w manifeście - jest wspieranie kultury i sztuki polskiej oraz światowej, w Polsce i za granicą, jak również promocja i wspieranie szeroko pojętej ochrony praw człowieka, demokracji, społeczeństwa obywatelskiego, swobód obywatelskich, środowiska, przeciwdziałanie dyskryminacji, wspieranie praw kobiet, a także promocja i wspieranie wszechstronnego rozwoju Polski, w szczególności Wrocławia i Dolnego Śląska.
Cała lista 50 najbardziej wpływowych kobiet w Polsce znajduje się tutaj.
Czytaj też:
Wielkie nieobecne, czyli kto z hukiem wypadł z listy wpływowych Polek
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.