Rząd wyciszył sprawę podatku od reklam, który niedawno wzbudził tyle emocji w mediach patrzących władzy na ręce. Nie, obóz rządzący nie wystraszył się wspólnej akcji protestacyjnej mediów, ani nawet debaty w Parlamencie Europejskim.
– To gniew Amerykanów był przesądzający – opowiada nasz informator z obozu Zjednoczonej Prawicy.
Otóż administracja amerykańska uznała, że PiS celowo wrzuciło do debaty publicznej temat podatku od reklam w momencie, gdy nie było w Polsce urzędującego ambasadora USA. – Amerykanie uznali, że sojusznik chciał ich nieładnie ograć i podobno dali już wyraz swojemu niezadowoleniu – dodaje nasz rozmówca.
Jednak – według naszego informatora – Jarosław Kaczyński i tak będzie chciał przeforsować ten podatek. Uważa, że jeżeli za dwa lata będzie miał część mediów przeciwko sobie, to przegra wybory i straci władzę.
Czy Jarosław Kaczyński realnie bierze pod uwagę doproszenie do rządu Zjednoczonej Prawicy Pawła Kukiza?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.