W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia wszelkich działań Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Odbyło się to w ramach zarządzenia tzw. środków tymczasowych, czyli jeszcze przed wydaniem ostatecznego wyroku ws. skargi złożonej przez Komisję Europejską.
Komisja uważa, że polskie przepisy dot. funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej naruszają unijne traktaty. Wyrok co do istoty sprawy ma być wydany w terminie późniejszym. „Postanowienie w przedmiocie środków tymczasowych nie przesądza kwestii powództwa głównego” – podkreśla TSUE.
Parę godzin później Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, właśnie ws. wykonywania środków tymczasowych „odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej państwa”. Skład TK pod przewodnictwem sędziego Stanisława Piotrowicza po burzliwym posiedzeniu z udziałem przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich orzekł, że obowiązek wykonywania środków tymczasowych przez państwo członkowskie UE jest niezgodny z polską Konstytucją. Tym samym TK stwierdził, że TSUE nie ma uprawnień, by nakazywać Polsce zawieszania swoich przepisów w zakresie sądownictwa.
Ziobro: TK broni polskiego porządku przed prawną agresją ze strony UE
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego skomentował wkrótce potem minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. – TK stanął na gruncie ochrony polskiego porządku konstytucyjnego przed bezprawną ingerencją, uzurpacją i prawną agresją ze strony organów Unii Europejskiej, które nie mając ku temu żadnych podstaw, usiłowały zawieszać konstytucyjne organy polskiego państwa – przekonywał Ziobro. Minister zasugerował też, że zastosowanie się do orzeczenia TSUE skutkowałoby bezkarnością sędziów.
Z kolei na czwartek 15 lipca planowane jest ogłoszenie orzeczenia TSUE w sprawie skargi Komisji Europejskiej dotyczącej wprowadzonego w Polsce nowego modelu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.
Sędzia Przymusiński: Ziobro manipuluje i wprowadza w błąd opinię publiczną
O dzisiejszym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, ewentualnych kolejnych działaniach TSUE wobec Polski i tym, jaka powinna być reakcja polskich władz, rozmawialiśmy z rzecznikiem prasowym Stowarzyszenia Sędziów Polskich „IUSTITIA”, sędzią Bartłomiejem Przymusińskim
Maciej Zaremba: Co dzisiejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego oznacza dla polskiego porządku prawnego?
Sędzia Bartłomiej Przymusiński: To jest wyłącznie próba uzyskania pieczątki „to jest legalne” na całym bezprawiu, które zostało zrobione przez obecną ekipę rządzącą. To bezprawie jest w tej chwili punktowane krok po kroku przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu, czy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Myślę, że samo orzeczenie w sferze prawnej nie odegra żadnej istotnej roli, gdyż jako wydane z udziałem dublerów jest orzeczeniem nieistniejącym.