Wizja II wojny światowej, oglądana spod czerwonego ogona psa Szarika, jest równie demoralizująca, jak twarda pornografia, której nie ma przecież, bo z oczywistych względów nie może być, w TVP – to fragment listu otwartego, jaki do prezesa Andrzeja Urbańskiego wystosowało Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. To reakcja na publikację "Wprost", w której poinformowaliśmy o powrocie na antenę telewizji publicznej serialu "Czterej pancerni i pies".
POKiN apeluje o "ponowne, gruntowne przemyślenie i zmianę pochopnie podjętej decyzji". Według rzecznika organizacji Jerzego Bukowskiego "opiewające rzekome polsko-sowieckie braterstwo broni, peerelowskie seriale należą do tego samego gatunku, co nazistowskie filmy propagandowe (w których Niemcy przedstawiani są jako nadludzie, a Żydzi jako zakała ludzkości) oraz stalinowskie agitki (prezentujące komunizm jako przyszły raj dla całego świata)".
Serial zniknął z anteny jesienią 2006 roku. Zdecydował o tym ówczesny prezes TVP Bronisław Wildstein. Powodem były m.in. interwencje organizacji kombatanckich.
Serial zniknął z anteny jesienią 2006 roku. Zdecydował o tym ówczesny prezes TVP Bronisław Wildstein. Powodem były m.in. interwencje organizacji kombatanckich.