Wbrew spekulacjom mediów, władze Szwajcarii nie zgodziły się przekazać polskiej prokuraturze informacji o tajnych kontach polityków SLD – dowiedział się nieoficjalnie tygodnik „Wprost”.
W ostatnich dniach zabiegał o to przebywający w Szwajcarii szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według polskich śledczych, na tamtejsze konta lewicowych polityków mogły trafiać pieniądze pochodzące ze źródeł przestępczych. Po raz pierwszy o pomoc prawną w tej sprawie Prokuratura Krajowa zwróciła się do Szwajcarów w 2006 roku.
Jak ustalił „Wprost", medialne doniesienia o rzekomych planach ujawnienia tajnych kont polskich polityków zirytowały stronę szwajcarską i wywołały już interwencję ich ambasady w Warszawie. Szwajcarzy bowiem niezwykle pilnie strzegą tajemnic bankowych i praktycznie nigdy nie godzą się na ich uchylenie.
Prasowych doniesień o rzekomym sukcesie polskich prokuratorów nie chce komentować minister sprawiedliwości. Pytany o to przez obecnych na konferencji prasowej dziennikarzy Zbigniew Ziobro zasłonił się tajemnicą śledztwa.
Jak ustalił „Wprost", medialne doniesienia o rzekomych planach ujawnienia tajnych kont polskich polityków zirytowały stronę szwajcarską i wywołały już interwencję ich ambasady w Warszawie. Szwajcarzy bowiem niezwykle pilnie strzegą tajemnic bankowych i praktycznie nigdy nie godzą się na ich uchylenie.
Prasowych doniesień o rzekomym sukcesie polskich prokuratorów nie chce komentować minister sprawiedliwości. Pytany o to przez obecnych na konferencji prasowej dziennikarzy Zbigniew Ziobro zasłonił się tajemnicą śledztwa.