Prokuratura zleciła przeszukania mieszkań i gabinetów Janusza Kaczmarka (odwołanego szefa MSWiA), ekskomendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego i Jarosława Marca, który dziś stracił funkcję szefa CBŚ – dowiedział się Wprost.
Działania mają związek z przeciekiem w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. W śledztwo zaangażowani są funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wiadomo, że zabezpieczono bilingi telefoniczne byłego ministra. Prawdopodobnie sprawdzano też bilingi szefów policji i CBŚ. Jak twierdzą śledczy to rutynowe działania w tak poważnym śledztwie i nie przesądzają one o niczyjej winie czy udziale w aferze.
Janusz Kaczmarek został wczoraj odwołany ze stanowiska szefa MSWiA, ponieważ - jak stwierdził premier Jarosław Kaczyński - nie powiedział prawdy o jednym ze spotkań, które mogło mieć znaczenie w sprawie przecieku. Kaczmarek zaprzecza i chce powołania komisji śledczej.
Według źródeł z resortu sprawiedliwości, dzień przed nieudaną akcją CBA w sprawie afery gruntowej, Kaczmarek miał się spotkać z posłem Samoobrony Leszkiem Woszczerowiczem w jednej z warszawskich restauracji. Następnego dnia o działaniach CBA został uprzedzony Andrzej Lepper, na którego powoływali się Piotr Ryba i Andrzej Kryszyński - zatrzymani w sprawie afery gruntowej.
Janusz Kaczmarek został wczoraj odwołany ze stanowiska szefa MSWiA, ponieważ - jak stwierdził premier Jarosław Kaczyński - nie powiedział prawdy o jednym ze spotkań, które mogło mieć znaczenie w sprawie przecieku. Kaczmarek zaprzecza i chce powołania komisji śledczej.
Według źródeł z resortu sprawiedliwości, dzień przed nieudaną akcją CBA w sprawie afery gruntowej, Kaczmarek miał się spotkać z posłem Samoobrony Leszkiem Woszczerowiczem w jednej z warszawskich restauracji. Następnego dnia o działaniach CBA został uprzedzony Andrzej Lepper, na którego powoływali się Piotr Ryba i Andrzej Kryszyński - zatrzymani w sprawie afery gruntowej.