Cały czas pracuje jako lekarz, mimo bycia posłem i mamą czwórki dzieci (najmłodsze urodziło się w tej kadencji Sejmu; niemal do końca ciąży uczestniczyła w posiedzeniach Sejmu, zdarzało jej się też później karmić piersią podczas posiedzeń). Jej sejmowym „znakiem firmowym” jest próba naprawy dramatycznej sytuacji w polskiej pediatrii. W październiku 2022 stworzyła Parlamentarny Zespół ds. Pediatrii.
– Podjęła temat pediatrii, czego nikt wcześniej nie zrobił. To trudny temat z kilku powodów m.in. zapaści w psychiatrii dziecięcej, dramatycznego braku pediatrów i problemów organizacyjnych. Nikt do tej pory nie miał odwagi tego ruszyć, ale faktem jest, że część oddziałów pediatrycznych przez większą część roku stoi pusta, z kolei w sezonie infekcji bywają przepełnione. To trudny temat, bo niezbędne są trudne zmiany organizacyjne. Miała odwagę go podjąć – mówi dr Krzysztof Ostrowski, specjalista chorób wewnętrznych, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Pacjentów w poprzedniej kadencji Sejmu.
Nową minister zdrowia chwali Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska, od lat jedna z najbardziej wpływowych osób w polskiej ochronie zdrowia, słynąca z ostrych wypowiedzi na temat (wielu) ministrów zdrowia, również ministra Niedzielskiego. Poznały się w czasie prac w Sejmie.
– Wniosek o dymisję ministra Niedzielskiego złożyli młodzi lekarze, dlatego sądzę, że bardzo dobrym pomysłem była kandydatura młodej, trzydziestokilkuletniej lekarki, ale już ustabilizowanej zarówno zawodowo, bo ze specjalizacją internistyczną, jak rodzinnie. Pogodziła pracę lekarza, z byciem posłem i byciem mamą. A to potrafi tylko silna kobieta, dobrze poukładana i dobrze zarządzająca swoim czasem – zaznacza Irena Rej.
Ciepłych słów pod adresem Katarzyny Sójki nie szczędzi też Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej, wspominając, że jako posłanka nowa minister zdrowia bardzo aktywnie włączała się w prace sejmowej Komisji Zdrowia. – Zawsze przygotowana, starała się zgłębić temat. Nie ma dziś osoby, która zna się na wszystkim, dlatego taka otwartość i chęć dialogu jest ogromną zaletą. Jeśli była procedowana jakakolwiek ustawa, to chciała dokładnie wiedzieć, o co w niej chodzi, jakie są nasze oceny, ale też co o niej myślą oponenci – mówi Marek Tomków.
„Wierzę w kobiety”. To typ społecznika
Irena Rej wspomina ostrą wymianę zdań podczas jednej z ostatnich posiedzeń Komisji Zdrowia, kiedy była omawiana tzw. duża nowelizacja ustawy refundacyjnej. – Wszyscy ostro wypominali sobie różne rzeczy, a ona jedna powiedziała krótko, zwięźle i rozsądnie: „Moi drodzy, ważny jest pacjent, żeby on coś miał z tych zmian. Mówmy o tym, co zrobimy, a nie kłóćmy się o to, co było. Skakanie sobie do oczu nie ma sensu”. Nawet potem wysłałam jej SMS z gratulacjami za to wystąpienie i rozsądek – opowiada Irena Rej.
Z gratulacjami dla nowej minister zdrowia szybko wystąpiła Naczelna Izba Lekarska, ale też szereg towarzystw naukowych, m.in. Polskie Towarzystwo Kardiologiczne i Polskie Towarzystwo Neurologiczne. – Katarzynę Sójkę znam od czterech lat, uczestniczyła w wielu debatach na temat ochrony zdrowia. Zawsze świetnie przygotowana, nie boi się trudnych wyzwań. Parlamentarny Zespół ds. Pediatrii stworzył podwaliny prac nad reformą polskiej pediatrii. Pracowała w nim z dużym poświęceniem. Myślę, że dzięki niej w nowej kadencji Sejmu reforma pediatrii będzie przesądzona. Byłem pełen podziwu, jak potrafi rozmawiać z bardzo wymagającymi profesorami medycyny – mówi Paweł Kruś, wydawca magazynu branżowego „Świat Lekarza”.
Wydaje się, że pani minister będzie miała duży kredyt zaufania, choć na razie przed nią trudne dwa miesiące.
– Jej nominacja jest nadzieją na to, że miesiące do wyborów nie będą stracone, zostaną wykorzystane przez panią minister, w dodatku z dużą empatią dla pacjentów – mówi dr Krzysztof Ostrowski.
Przed nową minister zdrowia szereg bieżących wyzwań, m.in. związanych z wypisywaniem recept, nie tylko na leki psychotropowe i przeciwbólowe, i ograniczeniem działań receptomatów.
Czytaj też:
Minister od ocieplenia wizerunku. Czy Katarzyna Sójka rozwinie polityczne skrzydła?
– Na pewno dużym wyzwaniem będzie przygotowanie się do realizacji programu bezpłatnych leków dla dzieci, młodzieży oraz osób 65 plus. To duże wyzwanie logistyczne, bo ogromna grupa pacjentów dostanie prawo do bezpłatnych leków, trzeba będzie zadbać o to, żeby nie zabrakło ich w aptekach. Mamy nadzieję, że zostanie dokończona duża ustawa refundacyjna, pojawią się też jeszcze przed sezonem infekcyjnym kwestie realizacji szczepień w aptekach. Otwartość ministra na szereg rozwiązań będzie bardzo ważna – zaznacza Marek Tomkow.
Zdaniem Ireny Rej, choć dwa miesiące do wyborów to niedużo, to jednak nowa minister zdrowia może wiele zrobić, np. w kwestii profilaktyki onkologicznej czy szczepień przeciw HPV.
– Namawiałam ją już wcześniej do poparcia idei, żeby te szczepienia były realizowane także w szkołach. Nadal będę to robić, bo chodzi o to, żeby kupione szczepionki nie zmarnowały się. Cieszę się, że kobieta przyszła na stanowisko ministra zdrowia, z ogromnym sentymentem wspominam minister Cegielską. Wierzę w kobiety: chociaż mają więcej obowiązków, to dobrze dają sobie radę, bo są dobrze zorganizowane. Te kobiety, które mają pasję, żeby działać, robić coś dla innych. A nowa pani minister jest takim typem społecznika – zaznacza Irena Rej.
Byk Zdrowia
Za 4 lata aktywności poselskiej w zdrowiu kilka tygodni temu „Świat Lekarza” uhonorował Katarzynę Sójkę nagrodą Byk Zdrowia: to nagrody przyznawane politykom szczególnie zaangażowanym w prace nad zmianami w ochronie zdrowia.
– Za aktywność w debatach na temat zmian w ochronie zdrowia oraz stworzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Pediatrii. Jako minister zdrowia to właściwa osoba na właściwym miejscu: merytoryczna wiedza, twardy charakter, zdecydowanie, a przy tym młodzieńcza energia – zaznacza Paweł Kruś.
W historii Ministerstwa Zdrowia byli ministrowie, którzy urzędowali 30-40 dni, dziś nikt ich nazwisk nie pamięta. Kobiety na tym stanowisku utrzymywały się zdecydowanie dłużej.
Na cztery miesiące przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku ministrem zdrowia został Marian Zembala. Lekarka, która decyduje się objąć tekę ministra zdrowia na dwa miesiące przed wyborami, musi mieć mocny charakter. I pamiętać własne słowa: „Moi drodzy, ważny jest pacjent, żeby on coś miał z tych zmian”.
Czytaj też:
Następczyni Niedzielskiego zarzuca Tuskowi manipulację. „Wycięte z kontekstu słowa”Czytaj też:
Ministerstwo Zdrowia straciło rzecznika. Wojciech Andrusiewicz odchodzi z resortu