Były minister rolnictwa i lider reaktywowanego SKL Artur Balazs nie dogadał się z Jarosławem Kaczyńskim i nie będzie kandydował z list Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych wyborach – dowiedział się „Wprost”.
- Podtrzymuję decyzję sprzed kilku lat i nie wracam do czynnej polityki. Nie przedstawiono mi argumentów, które mogłyby mnie przekonać. Mimo to chcę kontynuować współpracę z Jarosławem Kaczyńskim i mam nadzieję, że osoby z mojego środowiska znajdą się na listach PiS – potwierdza w rozmowie z „Wprost" Balazs.
O co poszło? Z naszych informacji wynika, że Balazs chciał kandydować do Sejmu, a Kaczyński zaproponował mu jedynie start w wyborach do Senatu. – Poza tym Balazs chciał, by PiS podpisał z jego stronnictwem umowę o współpracy, która dawałaby mu bardzo silną pozycję. Na to nie mogliśmy się zgodzić – twierdzi nasz informator z kancelarii premiera.
Z list Prawa i Sprawiedliwości prawdopodobnie wystartuje jednak kilka osób kojarzonych z Balazsem. Według informacji „Wprost", największe szanse mają na to wiceminister pracy Mirosław Mielniczuk i były prezes KRUS Dariusz Rhode. Obaj trafili do administracji rządowej z nadania Samoobrony. Pierwszy zachował swoje stanowisko nawet po rozpadzie koalicji, a drugi – wyleciał ze stanowiska po ostrym konflikcie z Andrzejem Lepperem.
O co poszło? Z naszych informacji wynika, że Balazs chciał kandydować do Sejmu, a Kaczyński zaproponował mu jedynie start w wyborach do Senatu. – Poza tym Balazs chciał, by PiS podpisał z jego stronnictwem umowę o współpracy, która dawałaby mu bardzo silną pozycję. Na to nie mogliśmy się zgodzić – twierdzi nasz informator z kancelarii premiera.
Z list Prawa i Sprawiedliwości prawdopodobnie wystartuje jednak kilka osób kojarzonych z Balazsem. Według informacji „Wprost", największe szanse mają na to wiceminister pracy Mirosław Mielniczuk i były prezes KRUS Dariusz Rhode. Obaj trafili do administracji rządowej z nadania Samoobrony. Pierwszy zachował swoje stanowisko nawet po rozpadzie koalicji, a drugi – wyleciał ze stanowiska po ostrym konflikcie z Andrzejem Lepperem.