Kaczyński kontra młoda reporterka. Jest wniosek o ukaranie prezesa PiS. „Gburowatość”

Kaczyński kontra młoda reporterka. Jest wniosek o ukaranie prezesa PiS. „Gburowatość”

Jarosław Kaczyński w Sejmie
Jarosław Kaczyński w Sejmie Źródło: Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz / Fotonews
– Wolność słowa nie jest dla dzieci – powiedział Jarosław Kaczyński, a jego wypowiedź poniosła się głośnym echem. Jak się okazuje, prezes PiS może za nią odpowiedzieć przed Komisją Etyki Poselskiej. Marcin Józefaciuk w rozmowie z „Wprost” wyjaśnia, co stanowiło impuls do reakcji.

Sara Małecka-Trzaskoś urodziła się w 2013 roku, a w wieku 10 lat zaczęła próbować swoich sił jako początkująca dziennikarka. O dziewczynce stało się głośno za sprawą wymiany zdań z Jarosławem Kaczyńskim, do której doszło w ubiegłym tygodniu.

Prezes PiS rozmawiał z przedstawicielami mediów na temat głosowań, które miały odbyć się w Sejmie. Jednym z tematów, które poruszono, była kwestia dotycząca aborcji. W pewnym momencie do grupy dziennikarzy dołączyła Sara. – To nie są sprawy dla dzieci, także kochana odejdź – zwrócił się do niej Jarosław Kaczyński. – Mamy wolność słowa – ripostowała dziewczynka. – Ale wolność słowa nie jest dla dzieci, naprawdę, odejdź – zakończył lider PiS.

twitter

Kaczyński zostanie ukarany? Józefaciuk złożył wniosek

Słowa lidera Prawa i Sprawiedliwości wywołały liczne komentarze. W związku ze sprawą Marcin Józefaciuk wykonał konkretny ruch.

– Złożyłem wniosek o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego za urąganie godności dziecka. Dokument formalnie wpłynął do Komisji Etyki Poselskiej w poniedziałek, 15 lipca – mówi poseł Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z „Wprost”.

Polityk wskazał także, co stanowiło dla niego impuls do reakcji. – Najbardziej uderzyło mnie to, że osoba, która przez długi czas rządziła Polską, która ma gigantyczny wpływ na opinię publiczną, która kształtuje tę opinię jako poseł czy prezes PiS, stawia tezę, że dzieci de facto nie mają prawa głosu – dodał polityk.

– W tej sytuacji zostało ośmieszone dziecko, a jednocześnie osoba, która jest akredytowanym dziennikarzem. Sara nie pojawiła się w Sejmie po raz pierwszy. Posłowie ją znają i jestem przekonany, że prezes PiS też wiedział, kim jest, jaką pełni funkcję i w jakim celu jest w tym miejscu. To mnie poruszyło. Ta gburowatość Kaczyńskiego i brak poszanowania drugiego człowieka, dziecka, dziewczynki. Moim zdaniem takie zachowanie jest niegodne posła. To było dla mnie niezrozumiałe i dlatego postanowiłem od razu zareagować – wyjaśnia nasz rozmówca.

Artykuł został opublikowany w 30/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Źródło: WPROST.pl