Andrzej Duda w zaledwie kilka miesięcy z polityka, który był kiepsko rozpoznawalny na polskiej scenie politycznej, stał się czołowym graczem, który w 2015 r. pokonał ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego. Pięć lat później, również w drugiej turze wyborów prezydenckich, wygrał w starciu z Rafałem Trzaskowskim, a o ostatecznym rezultacie zadecydowała przewaga ok. 420 tys. głosów w skali kraju.
Tym samym Andrzej Duda stał się drugim – po Aleksandrze Kwaśniewskim – prezydentem, który swą funkcję sprawował przez 10 lat. Kwaśniewski jest jednak o krok przed Dudą, ponieważ drugą kadencję zapewnił sobie już w pierwszej turze wyborów, uzyskując blisko 54 proc. poparcia.
Tak Polacy oceniają prezydenturę Andrzeja Dudę. Zarysowały się podziały
Już 18 maja w Polsce zostaną przeprowadzone wybory prezydenckie. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska poparcia, które przekroczy połowę oddanych głosów, wówczas 1 czerwca odbędzie się druga tura głosowania. U progu zmian, które zajdą w Pałacu Prezydenckim, pracownia SW Research na zlecenie „Wprost” przeprowadziła sondaż, w którym Polacy podsumowali 10-letnią prezydenturę Andrzeja Dudy.
12,6 proc. badanych ocenia ją „zdecydowanie dobrze”, a 22,7 proc. – „raczej dobrze”. Łącznie to 35,3 proc. pozytywnych wskazań. Przeciwnego zdania jest 42,1 proc. respondentów, w tym 26,8 proc. „zdecydowanie źle” podsumowuje ostatnią dekadę, uwzględniając działalność głowy państwa, a 15,4 proc. – „raczej źle”.
Zauważalna jest także spora grupa osób, które nie umieją wystawić Andrzejowi Dudzie jednoznacznej noty. 20,7 proc. ankietowanych nie ocenia jego prezydentury „ani dobrze, ani źle”, a 1,9 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
– Wyniki sondażu są mniej-więcej zgodne z rozkładem preferencji partyjnych w Polsce. Prezydenturę Andrzeja Dudy można podzielić na różne fazy, ale ostatnia z nich w pełni wpisuje się w opowieść opozycyjną Prawa i Sprawiedliwości. I w związku z tym wyborcy tej partii oceniają jego działania pozytywnie, być może swoją cegiełkę dokłada tutaj też część głosujących na Konfederację. A osoby, które deklarują poparcie dla ugrupowań wchodzących w skład koalicji rządzącej – poza częścią wspierających PSL – mają odmienną opinię – komentuje prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Tak wyraźnie zarysowujący się podział trudno odbierać jako wielkie osiągnięcie Andrzeja Dudy po 10 latach prezydentury – zauważa politolog.
Mężczyźni bardziej na „tak”, kobiety – na „nie”. Szczegółowe wyniki
Warto przyjrzeć się także bardziej szczegółowym wynikom badania. Najwyższy wskaźnik pozytywnych opinii (bez stopniowania na „zdecydowanie” czy „raczej”) został odnotowany w grupie mężczyzn (39,4 proc.), wśród respondentów w wieku 35-49 lat (39,1 proc.), z wykształceniem zasadniczym zawodowym (39,1 proc.), z dochodem netto w przedziale 3001-5000 zł (37,8 proc.) oraz mieszkańców miast do 20 tys. ludności (41,5 proc.).
Na drugim biegunie opinii najwyższy odsetek wskazań jest widoczny w grupie kobiet (43,5 proc.), osób powyżej 50 lat (50,3 proc.), z wykształceniem wyższym (51,9 proc.), dochodem w przedziale 5001-7000 (49,3 proc.) oraz z miast z liczbą ludności w przedziale 200-499 tys. (61 proc.).
Andrzej Duda premierem? Ekspert ocenia szanse. „Nie byłaby to żadna ujma”
W związku z tym, że druga kadencja Andrzeja Dudy dobiega końca, piętrzą się spekulacje dotyczące jego politycznej przyszłości. – Pojawia się też pytanie, jaką przyszłość widzi dla siebie Andrzej Duda. Niedawno media obiegły plotki, że mógłby zostać premierem, którego popierałoby Prawo i Sprawiedliwość oraz akceptowałaby Konfederacja, gdyby te ugrupowania uformowały w parlamencie większość – przypomina prof. Flis.