Kardiologia w Polsce jest na wysokim poziomie. Teraz trzeba monitorować tę jakość

Kardiologia w Polsce jest na wysokim poziomie. Teraz trzeba monitorować tę jakość

– System jest rzeczywiście dość skomplikowany. Pacjentom trudno jest się w nim odnaleźć – podkreśla prof. Janina Stępińska
– System jest rzeczywiście dość skomplikowany. Pacjentom trudno jest się w nim odnaleźć – podkreśla prof. Janina Stępińska 
Już wkrótce ma zostać wprowadzona Krajowa Sieć Kardiologiczna. Czekają na nią lekarze i pacjenci.

Zagubienie w systemie ochrony zdrowia, poszukiwanie przez pacjenta kardiologicznego lekarza: to wszystko ma się zmienić dzięki wprowadzeniu Krajowej Sieci Kardiologicznej.

Pacjent nie będzie już czekał miesiącami

– Ustawa jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie, wydaje się, że będzie relatywnie szybko procedowana. Z perspektywy pacjenta ma ułatwić dostęp do specjalistów – mówi prof. Janina Stępińska, dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii i przewodnicząca Krajowej Rady Kardiologii.

Ustawa wprowadzi również funkcję koordynatora, który będzie kierował pacjentem, by ten nie błądził w systemie. – System jest rzeczywiście dość skomplikowany. Pacjentom trudno jest się w nim odnaleźć. Nie będzie już tak, że pacjent wyjdzie z rozpoznaniem, z zaleceniem: – Proszę wykonać konsultację taką czy inną i będzie na nią czekał miesiącami. To już będzie rola koordynatora, który tak pokieruje tym pacjentem, że on przez ten system będzie przechodził szybciej i skuteczniej – tłumaczy dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii i przewodnicząca Krajowej Rady Kardiologii.

Czytaj też:
Niebezpieczne związki: cukier, serce, metabolizm. Eksperci: Leczmy jak najwcześniej

Szybciej do specjalisty

Dzięki wprowadzeniu trzech poziomów referencyjności ośrodków pacjent ma szybciej trafić do odpowiedniego dla siebie specjalisty. – W systemie będzie nie tylko ścieżka wstępująca – od najniższego do coraz wyższego stopnia referencyjności, ale też zstępująca; pacjenci, którzy mają rozpoznanie, zalecenia lecznicze, będą mogli kontynuować leczenie na nieco niższym szczeblu, by ten wyższy był dostępny dla kolejnych pacjentów tego potrzebujących – zaznacza prof. Stępińska.

Będą również utworzone centra doskonałości kardiologicznej dla niektórych wąskich, wysoko specjalistycznych dziedzin, np. leczenia zatorowości płucnej.

Z elektroniczną kartą

Ważny będzie także sposób monitorowania tego, co się dzieje w systemie. Każdy pacjent będzie miał elektroniczną kartę, która będzie zakładana w momencie pierwszego kontaktu z kardiologiem. – Będzie ona dostępna do konsultacji na wszystkich szczeblach opieki nad pacjentem. Pomoże nam też ocenić jakość leczenia. W Polsce – możemy być dumni – kardiologia jest naprawdę na wysokim poziomie: przyszedł czas, żebyśmy zadbali o jakość i tę jakość monitorowali – podkreśla prof. Janina Stępińska.

Czytaj też:
Kardiolog: Polak ma dwa razy większe ryzyko zawału niż Francuz. Wiemy, skąd różnice

NFZ, Instytut Kardiologii i Krajowa Rada

Kto to będzie robił i w jaki sposób? Na podstawie rozmaitych danych – częstości hospitalizacji, nawrotów, będzie się tym zajmował częściowo Narodowy Fundusz Zdrowia. Natomiast Narodowy Instytut Kardiologii będzie miał rolę koordynującą i monitorującą razem z Krajową Radą ds. Kardiologii, która – jak tylko wejdzie uchwała – zaistnieje w nieco innym kształcie.

Projekt ustawy o Krajowej Sieci Kardiologicznej (KSK) wpłynął do Sejmu 6 marca. 12 marca skierowano go do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu. Pierwsze czytanie odbyło się 19 marca. Obecnie projekt jest na etapie prac legislacyjnych w Sejmie.

Ustawa miałaby wejść w życie w II kwartale 2025 roku.