Protestującym celnikom kończą się przysługujące urlopy na żądanie. Teraz masowo zaczynają odwiedzać przychodnie, aby otrzymać zwolnienia lekarskie. To nowy pomysł na kontynuowanie trwającego już blisko tydzień protestu – dowiedział się „Wprost”.
– Ludzie są przemęczeni i to wystarczający powód. Nikt nie będzie brał lipnych zwolnień – zapowiada jeden ze związkowców.
Jednocześnie szefostwo służby celnej zaczęło łatać dziury na wschodniej granicy ściągając funkcjonariuszy z innych terenów. Celnicy dostają nagłe wezwania na ścianę wschodnią z tygodniową delegacją.- Po prostu nagle dzwoni telefon i dowiadujesz się, że na tydzień musisz zostawić żonę i dzieci i leczyć problemy na granicy. Jak się nie zgodzisz to wyleją cię z pracy albo uprzykrzą życie – tłumaczy jeden z celników z północy kraju.
Funkcjonariusze nie mogą odmówić, ponieważ to polecenia służbowe. Jak twierdzą, rząd na razie nie zrobił niczego poza pustymi obietnicami. Początkujący celnik zarabia 1100 zł na rękę.
Jednocześnie szefostwo służby celnej zaczęło łatać dziury na wschodniej granicy ściągając funkcjonariuszy z innych terenów. Celnicy dostają nagłe wezwania na ścianę wschodnią z tygodniową delegacją.- Po prostu nagle dzwoni telefon i dowiadujesz się, że na tydzień musisz zostawić żonę i dzieci i leczyć problemy na granicy. Jak się nie zgodzisz to wyleją cię z pracy albo uprzykrzą życie – tłumaczy jeden z celników z północy kraju.
Funkcjonariusze nie mogą odmówić, ponieważ to polecenia służbowe. Jak twierdzą, rząd na razie nie zrobił niczego poza pustymi obietnicami. Początkujący celnik zarabia 1100 zł na rękę.