Akcja zachęcająca posłów do wypełniania deklaracji o tym, że w razie nagłej śmierci godzą się zostać dawcami narządów, rusza w parlamencie – ustalił „Wprost”.
Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest Tomasz Latos, poseł PiS, z zawodu lekarz radiolog. Deklaracje chce rozdawać na posiedzeniach sejmowej Komisji Zdrowia i klubu PiS. – Sam noszę podobne oświadczenie woli w portfelu. Po co mi po śmierci nerka albo wątroba, skoro może uratować komuś życie? – argumentuje.
Zgodnie z ustawą transplantacyjną z 2005 r., lekarze mogą pobrać narządy do przeszczepu, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. W praktyce jednak najbliżsi zmarłego często sprzeciwiają się pobraniu narządów, a transplantolodzy nie chcą pobierać organów wbrew ich woli.
Po to, by akcja była skuteczna, poseł zamierza doprowadzić do przyjęcia przez sejmową Komisję Zdrowia uchwały wzywającej posłów do podpisywania deklaracji. – Gdyby nawet pięć procent posłów zdecydowało się na wypełnienie takiego formularza, byłby to wspaniały przykład dla społeczeństwa – mówi „Wprost" Latos.
O sprawie także w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 11 lutego
Zgodnie z ustawą transplantacyjną z 2005 r., lekarze mogą pobrać narządy do przeszczepu, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. W praktyce jednak najbliżsi zmarłego często sprzeciwiają się pobraniu narządów, a transplantolodzy nie chcą pobierać organów wbrew ich woli.
Po to, by akcja była skuteczna, poseł zamierza doprowadzić do przyjęcia przez sejmową Komisję Zdrowia uchwały wzywającej posłów do podpisywania deklaracji. – Gdyby nawet pięć procent posłów zdecydowało się na wypełnienie takiego formularza, byłby to wspaniały przykład dla społeczeństwa – mówi „Wprost" Latos.
O sprawie także w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 11 lutego