Beata Kempa (PiS) nie obiecywała „ustawienia prokuratorów i umorzenia sprawy” - dowiedział się „Wprost”. Miała to robić w podsłuchanej przez CBA rozmowie z byłym dyrektorem szpitala MSWiA Markiem Durlikiem.
Warszawska prokuratura okręgowa nie znalazła dowodów wskazujących na to, by była wiceminister sprawiedliwości składała takie deklaracje. Oficjalnie prokuratura nie chce się wypowiadać w tej sprawie.
W grudniu 2007 r. media doniosły, że CBA, prowadzące śledztwo w sprawie kardiochirurga Mirosława G. i rzekomych wyłudzeń pieniędzy z NFZ przez dyrekcję szpitala MSWiA, nagrało rozmowę Kempy z Durlikiem. Oboje potwierdzili, że rozmawiali z sobą, ale o leczeniu matki ówczesnej wiceminister.
O sprawie także w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od wtorku, 25 marca
W grudniu 2007 r. media doniosły, że CBA, prowadzące śledztwo w sprawie kardiochirurga Mirosława G. i rzekomych wyłudzeń pieniędzy z NFZ przez dyrekcję szpitala MSWiA, nagrało rozmowę Kempy z Durlikiem. Oboje potwierdzili, że rozmawiali z sobą, ale o leczeniu matki ówczesnej wiceminister.
O sprawie także w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od wtorku, 25 marca