Kończą się czasy, gdy panie, które robiły karierę zawodową, były samotne i miały nieudane życie osobiste. Prof. Whelan, autorka książki "Inteligentni mężczyźni żenią się z inteligentnymi kobietami” uważa, że kobiety sukcesu wychodzą za mąż równie często, jak ich mniej wykształcone koleżanki w minispódniczkach i z blond włosami. – Z tą różnicą, że robią to nieco później – mówi 31-letnia prof. Christine Whelan, od roku szczęśliwa mężatka.
Przed dwudziestoma laty demografowie twierdzili, że 40-letnia wykształcona kobieta (rycząca czterdziestka) ma większe szanse zginąć z rąk terrorystów, niż stanąć na ślubnym kobiercu. Ale to już przeszłość. Od 2000 r. absolwentki z tytułem magistra lub doktora częściej wychodzą za mąż niż długonogie służące i sekretarki. Podobne zmiany obserwuje się we wszystkich najbardziej uprzemysłowionych krajach. Także w Polsce. - Polki coraz częściej są „księżniczkami" - kobietami samodzielnymi i wykształconymi, a nie „żabami" - mało aktywnymi zawodowo, związanymi z pracami domowymi i z opieką nad dziećmi – twierdzi dr Aneta Chybicka z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego. Proces emancypacji w Polsce jest wyjątkowo szybki.
Mężczyźni cenią sobie wyedukowane kobiety. - Szukają partnerek, a nie służących. Preferują dziewczyny z mózgiem. Chcą mieć u swojego boku kobietę, z którą mogą wymieniać poglądy, przy której mogą się rozwijać – twierdzi prof. Whelan.
Więcej o metamorfozie ryczących czterdziestek w poniedziałkowym wydaniu „Wprost".
Mężczyźni cenią sobie wyedukowane kobiety. - Szukają partnerek, a nie służących. Preferują dziewczyny z mózgiem. Chcą mieć u swojego boku kobietę, z którą mogą wymieniać poglądy, przy której mogą się rozwijać – twierdzi prof. Whelan.
Więcej o metamorfozie ryczących czterdziestek w poniedziałkowym wydaniu „Wprost".