Zwrotu milionów złotych żąda od około 130 mazowieckich aptek Narodowy Fundusz Zdrowia. Powód? Wydawanie przez apteki na jedną receptę lekarską więcej niż jedno opakowanie niektórych preparatów.
Okazuje się, że podczas ubiegłorocznych kontroli aptek mazowiecki Narodowy Fundusz Zdrowia po raz kolejny sprawdził także recepty realizowane od początku 2003 roku. Choć wcześniej nie budziły one zastrzeżeń, teraz urzędnicy zakwestionowali te, na których były wypisane po dwa opakowania leku Zoladex LA i diphereline SR. Apteki, które zrealizowały recepty, muszą teraz zwrócić koszt refundacji drugiego opakowania. Kwoty, których zażądał NFZ, sięgają nawet milionów złotych. Wielu aptekom grozi w związku z tym bankructwo.
- Boimy się realizować recepty z przysługującymi pacjentom ulgami, gdyż dziś prawidłowe wydanie leków, później może zostać uznane za niezgodne z prawem – mówi „Wprost" jeden ze skontrolowanych aptekarzy, któremu NFZ nakazał zwrócić prawie 650 tys. zł.
Skargę na niezgodne z prawem działanie Narodowego Funduszu Zdrowia aptekarze złożyli już do Rzecznika Praw Obywatelskich. Z interpelacją w ich imieniu do minister zdrowia Ewy Kopacz wystąpił także Aleksander Sopliński, poseł PSL.
Na nasze pytania dotyczące sprawy, Mazowiecki Narodowy Fundusz Zdrowia nie odpowiedział. (SS)
- Boimy się realizować recepty z przysługującymi pacjentom ulgami, gdyż dziś prawidłowe wydanie leków, później może zostać uznane za niezgodne z prawem – mówi „Wprost" jeden ze skontrolowanych aptekarzy, któremu NFZ nakazał zwrócić prawie 650 tys. zł.
Skargę na niezgodne z prawem działanie Narodowego Funduszu Zdrowia aptekarze złożyli już do Rzecznika Praw Obywatelskich. Z interpelacją w ich imieniu do minister zdrowia Ewy Kopacz wystąpił także Aleksander Sopliński, poseł PSL.
Na nasze pytania dotyczące sprawy, Mazowiecki Narodowy Fundusz Zdrowia nie odpowiedział. (SS)