Rząd PO-PSL chce, aby obecne samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej (ZOZ) zostały przekształcone w spółki prawa handlowego, a ich długi umorzone. A te sięgały pod koniec 2007 r. 9,4 mld zł (w tym 2,7 mld zł to zobowiązania publiczno-prawne, głównie wobec fiskusa i ZUS). Autorzy pisanego na kolanie projektu reformy zapomnieli tylko o jednym „detalu”. Takie oddłużenie to forma pomocy publicznej, którą ściśle reglamentuje i określa unijne prawo.
Realizując pomysły rządu, postawimy więc ZOZ-y w podobnej sytuacji, w jakiej znajdują się dziś polskie stocznie, których los zależy od decyzji Komisji Europejskiej. Jeśli ta nakaże im zwrot wielomiliardowej pomocy otrzymanej w poprzednich latach od państwa, upadną. Podobna groźba w wypadku szpitali co najmniej znacznie opóźni reformę sektora ochrony zdrowia. W skrajnym wypadku oznacza zaś niebezpieczeństwo bankructwa kilkuset placówek medycznych.
Więcej o niefortunnym planie restrukturyzowania polskiej służby zdrowia w poniedziałkowym wydaniu „Wprost".
Więcej o niefortunnym planie restrukturyzowania polskiej służby zdrowia w poniedziałkowym wydaniu „Wprost".