Włodzimierz Cimoszewicz ostatecznie zrezygnował ze startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego – dowiedział się „Wprost”.
Informacji tej nie chcieli potwierdzić najbliżsi współpracownicy byłego szefa MSZ. Nie udało nam się uzyskać także komentarza samego Cimoszewicza.
Włodzimierz Cimoszewicz proponował niedawno utworzenie w wyborach do europarlamentu wspólnej listy wyborczej centrolewicy. Sam miał być jej liderem. O dalszych rozmowach z SLD na ten temat nic jednak nie słychać, choć do wyborów zostało pięć miesięcy. Marek Borowski, szef SdPl, uważa, że liderzy SLD Grzegorz Napieralski i Jerzy Szmajdziński mówiąc, że popierają ideę wspólnej listy, najprawdopodobniej wprowadzili Cimoszewicza w błąd. Ten, gdy zorientował się, że nie ma szans na jej powstanie, zrezygnował z kandydowania.
Inny powód rezygnacji podaje jeden z byłych polityków SLD. – Myśl o powrocie do polityki nigdy nie napawała Cimoszewicza entuzjazmem. Wciąż pamięta artykuły na temat jego akcji Orlenu i Anny Jaruckiej – przekonuje.
Włodzimierz Cimoszewicz proponował niedawno utworzenie w wyborach do europarlamentu wspólnej listy wyborczej centrolewicy. Sam miał być jej liderem. O dalszych rozmowach z SLD na ten temat nic jednak nie słychać, choć do wyborów zostało pięć miesięcy. Marek Borowski, szef SdPl, uważa, że liderzy SLD Grzegorz Napieralski i Jerzy Szmajdziński mówiąc, że popierają ideę wspólnej listy, najprawdopodobniej wprowadzili Cimoszewicza w błąd. Ten, gdy zorientował się, że nie ma szans na jej powstanie, zrezygnował z kandydowania.
Inny powód rezygnacji podaje jeden z byłych polityków SLD. – Myśl o powrocie do polityki nigdy nie napawała Cimoszewicza entuzjazmem. Wciąż pamięta artykuły na temat jego akcji Orlenu i Anny Jaruckiej – przekonuje.