- W radio czasem zdarza mi się wysłuchać jakiejś piosenki rapowej. W tych tekstach czasem jest dużo prawdy, ale nie jestem entuzjastką tego nurtu. Nie jestem rapowiczką.
Wolę ballady Cohena, Chrisa Rea. "Road to hell", „Blue cafe" to piosenki, których słuchamy razem z mężem. On też bardzo lubi Alicję Majewską. „Być kobietą, być kobietą”… bywa, że sama to sobie nucę – pisze w swoim felietonie żona prezydenta RP Maria Kaczyńska.
Więcej o płytotece prezydentowej w poniedziałkowym wydaniu „Wprost"
Więcej o płytotece prezydentowej w poniedziałkowym wydaniu „Wprost"