Kto został kłamcą ubiegłego tygodnia?

Kto został kłamcą ubiegłego tygodnia?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grafika Wprost 
„Mimo że przeczytałem wszystkie osiem zarzutów, wiem, że bywa taka sytuacja, iż organy ścigania, działając w dobrej wierze, trafiają w próżnię” – powiedział o korupcyjnych zarzutach stawianych prezydentowi Sopotu minister Andrzej Czuma na konferencji prasowej 30 stycznia.
1. Rozpoznanie
Rzecznik gdańskiego sądu, wyjaśniając powody pozostawienia Karnowskiego na wolności, stwierdził:  „Materiał dowodowy jest na tyle bogaty, że z jednej strony uprawdopodobnia zarzucane mu czyny, a z drugiej nie zachodzi obawa matactwa". O żadnej „próżni" mowy więc być nie może, ale raczej o solidnych podstawach oskarżenia.
2. Diagnoza
Albo minister – wbrew temu, co mówi – z dokumentami sprawy się jednak nie zapoznał, albo – co gorsza – przedkłada obronę dobrego imienia (byłego) partyjnego kolegi nad lojalność wobec pracowników podległego mu resortu. Paradoksalnie, jako prokurator generalny, staje po stronie oskarżonego, a nie prokuratury. Ba, Czuma stwierdził nawet, że „sąd nie zastosował żadnych środków, widać, że pana prezydenta Jacka Karnowskiego ma za człowieka honoru i odpowiedzialności". Naprawdę, powaga urzędu ministra sprawiedliwości nie licuje z tak oczywistym naginaniem faktów.

Skala wykrywacza
1.     przesada
2.     gruba przesada
3.     manipulacja faktami
4.     kłamstwo propagandowe
5.     ordynarne kłamstwo

Więcej o kłamcy tygodnia w poniedziałkowym wydaniu „Wprost"

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!