„Po raz pierwszy poczułam wstyd, że jestem Niemką. W samolocie Lufthansy odczułam dotkliwie, co oznacza niemiecka buta. Mój i mojego męża powrót z Wenecji przerodził się w pełen absurdu spektakl rodem z Mrożka”.
Czyje to słowa? Nelli Rokity, polskiej posłanki o niemiecko-rosyjskich korzeniach. W wyjątkowym felietonie, napisanym specjalnie dla „Wprost" egzotyczna parlamentarzystka przywołuje bulwersujące okoliczności „incydentu monachijskiego". „Tłumaczyłam im (Niemcom), że mąż jest intelektualistą. Chamskie zachowanie policjantów uległo natychmiastowej zmianie, gdy dowiedzieli się od konsula, kim jesteśmy. Nagle stali się mili, wyciągnięto z łóżka szefa policji, znalazła się woda i kawa" – pisze. I zdradza, w jakim kraju czuje się razem z Janem jak w domu.
Więcej o podróżach Nelli Rokity w poniedziałkowym wydaniu „Wprost"
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!
Więcej o podróżach Nelli Rokity w poniedziałkowym wydaniu „Wprost"
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!