Nie Rafał Dutkiewicz, nie Maciej Płażyński, a Kazimierz Michał Ujazdowski będzie najprawdopodobniej kandydatem Polski XXI w przyszłorocznych wyborach prezydenckich – nieoficjalnie dowiedział się „Wprost”.
- Nie chcę tego komentować. Wszystkie decyzje zapadną na październikowym posiedzeniu rady Ruchu Polska XXI – mówi „Wprost" Ujazdowski. Z naszych informacji wynika jednak, że były minister kultury w rządach Jerzego Buzka, Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego jest dziś jedyną osobą, która mogłaby reprezentować Polskę XXI w przyszłorocznej elekcji. – Dutkiewicz zrezygnował, Płażyński jest niezdecydowany i nawet gdyby się zgodził wystartować, nie mamy żadnej gwarancji, że by się nie wycofał. Za to Ujazdowski jest rozpoznawalny, ma duży dorobek i cieszy się szacunkiem wśród naszych członków – mówi „Wprost" osoba związana z ruchem.
Z naszych ustaleń wynika, że jedyną osobą, która mogłaby stanąć na drodze Ujazdowskiego do walki o prezydenturę, jest szef Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek. Obie formacje rozważają bo-wiem wystawienie wspólnego kandydata. W ostatnich wyborach do Sejmu Ujazdowski zdobył 73 tys. głosów (to 14. wynik w kraju). Na Marka Jurka w eurowyborach zagłosowało 34 tys. osób.
Michał Krzymowski
Z naszych ustaleń wynika, że jedyną osobą, która mogłaby stanąć na drodze Ujazdowskiego do walki o prezydenturę, jest szef Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek. Obie formacje rozważają bo-wiem wystawienie wspólnego kandydata. W ostatnich wyborach do Sejmu Ujazdowski zdobył 73 tys. głosów (to 14. wynik w kraju). Na Marka Jurka w eurowyborach zagłosowało 34 tys. osób.
Michał Krzymowski