Eurodeputowany PiS Tadeusz Cymański zaprzeczył doniesieniom "Rzeczpospolitej" jakoby rozważał odejście z partii. - Moim zdaniem dziennikarz posunął się za daleko, a moja wypowiedź została zmanipulowana – powiedział poseł w rozmowie z portalem gover.pl.
Europoseł PiS był zaskoczony i zdenerwowany doniesieniami "Rzeczpospolitej". - Jestem w tej partii, która realizuje moje koncepcje, ale oczywiście mam różne uwagi do jej polityki. Dla mnie najważniejsze były zawsze treści społeczno-socjalne, a ostatnimi czasy PiS zaczęło zapominać o tych aspektach, dlatego zgłosiłem swoje zastrzeżenia. Mam nadzieję, że moi koledzy rozwiążą te problemy w najbliższym czasie - stwierdził. Podkreślił jednocześnie, że krytyka niektórych posunięć partii nie oznacza automatycznej chęci opuszczenia PiS. - Moja wypowiedź została zmanipulowana - stwierdził stanowczo.
Tadeusz Cymański odniósł się także do zaproszenia Stanisława Niesiołowskiego, który w rozmowie z serwisem gover.pl przyznał, że z przyjemnością widziałby Tadeusza Cymańskiego w PO. - Zaproszenie dość szczególne. Bardzo je szanuję, ale Platforma Obywatelska to dla mnie partia zupełnie z innej bajki. Można powiedzieć, że jest to podwójny pocałunek śmierci. Pan poseł Niesiołowski jest znanym Pisożercą, a ja przecież do tej partii należę – stwierdził europoseł. Zauważył jednocześnie, że PO jest najbardziej liberalną polską partią, tymczasem jemu przeszkadzają właśnie liberalne "odchylenia" w PiS. - Ja zawsze byłem zwolennikiem polityki Solidarnego Państwa i to jest idea, której służę. Dla mnie jest to ważniejsze od stanowiska i rozgłosu – dodał.
Tadeusz Cymański odniósł się także do zaproszenia Stanisława Niesiołowskiego, który w rozmowie z serwisem gover.pl przyznał, że z przyjemnością widziałby Tadeusza Cymańskiego w PO. - Zaproszenie dość szczególne. Bardzo je szanuję, ale Platforma Obywatelska to dla mnie partia zupełnie z innej bajki. Można powiedzieć, że jest to podwójny pocałunek śmierci. Pan poseł Niesiołowski jest znanym Pisożercą, a ja przecież do tej partii należę – stwierdził europoseł. Zauważył jednocześnie, że PO jest najbardziej liberalną polską partią, tymczasem jemu przeszkadzają właśnie liberalne "odchylenia" w PiS. - Ja zawsze byłem zwolennikiem polityki Solidarnego Państwa i to jest idea, której służę. Dla mnie jest to ważniejsze od stanowiska i rozgłosu – dodał.