Byłem z Kingą Dunin

Byłem z Kingą Dunin

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. WPROST) Źródło: Wprost
Rozmowa z Ludwikiem Dornem, przewodniczącym Koła Parlamentarnego Polska Plus
Wprost: Lubi pan prowokować?

Ludwik Dorn: Lubię zachowania niekonwencjonalne. Obserwuję wtedy u  drugiej strony zaskoczenie i zagubienie.

To daje panu przewagę nad drugą stroną?

Dla polityka ze słabą pozycją efekt zaskoczenia jest ważny. Ponadto dobrze się przy tym bawię, a jestem trochę człowiekiem zabawy.

Raczej uchodzi pan za ponuraka.

Polityka to poważny zawód. Od czasu do czasu można się jednak pobawić, bo bez dobrej zabawy człowiek by się zanudził. Proszę nie ufać politykom, którzy mówią, że cały czas cierpią dla udręczonej ojczyzny i z  najwyższym obrzydzeniem traktują funkcję, którą pełnią. I gdyby nie  miłość do ojczyzny, to z polityką nie mieliby nic wspólnego. To obłuda obrażająca inteligencję słuchacza.

Janusz Palikot też lubi prowokować. I podobnie jak pan lubi Gombrowicza.

To prawda. Ale Palikot robi karykaturę z Gombrowicza. To są wątpliwe uroki stabloidyzowania przekazu kulturowego.

Zdarza się panu przekora dla przekory?

Nie. To by było wbrew zawodowi, który wykonuję. Przekora dla samej przekory nie jest dobra. Za to przekora, która się mieści w pewnej konwencji, dodaje trochę soli i pieprzu.


Cały wywiad przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu WPROST