"TVP zamieni się w karła"

"TVP zamieni się w karła"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. FORUM) 
- TVP czeka los giganta, który zamieni się w karła – ostrzega w rozmowie z WPROST24 były prezes Telewizji Publicznej Piotr Farfał. Zdaniem Farfała jeśli nowe władze TVP zdecydują się odstąpić od projektu tworzenia satelitarnej platformy cyfrowej publiczny nadawca będzie skazany na klęskę w walce ze stacjami komercyjnymi.
Piotr Farfał skomentował w ten sposób słowa wypowiedziane wczoraj przez szefa KRRiT Witolda Kołodziejskiego podczas debaty „Kto blokuje cyfryzację mediów?" zorganizowanej przez WPROST24. Kołodziejski przekonywał, że Farfał uruchomił platformę cyfrową niezgodnie z prawem (umowy TVP z producentami prezentowanych przez stację audycji miały nie przewidywać emisji programu poza granice Polski, tymczasem TVP nadawana z satelity docierała m.in. do Czech, Niemiec i na Litwę), a poza tym przygotowany przez byłego prezesa TVP projekt jest nieopłacalny, ponieważ podczas gdy inni nadawcy za dostęp do swoich satelitarnych platform cyfrowych pobierają opłaty – TVP nadawała swój program za darmo. Alternatywą dla telewizji satelitarnej ma być, zdaniem Kołodziejskiego, telewizja cyfrowa stworzona w oparciu o nadajniki naziemne.

Farfał przekonuje, że Kołodziejski mija się z prawdą, a nowe władze stacji wstrzymując prace nad platformą satelitarną działają na szkodę TVP. – W momencie gdy wystartowała nasza platforma cyfrowa nie mieliśmy prawa do emisji drogą satelitarną tylko 11 transmisji sportowych – przekonuje prezes TVP. Powołuje się przy tym na umowy zawarte przez spółkę, których jednak, ze względu na tajemnicę handlową, nie może ujawnić. – To moje słowo, przeciwko słowu pana Kołodziejskiego, ale mam nad nim taką przewagę, że ja te widziałem, a on nie – podkreśla Farfał.

Byłego prezesa TVP denerwuje również to, że kodując całość przekazu satelitarnego TVP pozbawiła widzów dostępu do TVP HD i TVP Sport. W pierwszym z tych kanałów, jak podkreśla Farfał, 90 procent zawartości to audycje emitowane przez TVP, a w TVP Sport w zasadzie 100 procent przekazów przygotowuje telewizja. – Dla kogo jeśli nie dla Polaków przygotowujemy transmisje ekstraklasy żużlowej albo I ligi piłkarskiej? Dla kogo przygotowujemy serial „Ojciec Mateusz" w jakości HD – pyta Farfał dziwiąc się, że nowe władze TVP nie zdecydują się na odkodowanie przynajmniej tych dwóch kanałów.

Farfał zwraca uwagę, że deklaracja szefa KRRiT o zaprzestaniu prac nad platformą satelitarną i skoncentrowanie się na nadawaniu naziemnym oznacza, że TVP stawia się w przegranej pozycji w stosunku do konkurencji. Prezes TVP wylicza, że platforma satelitarna to nie tylko nadawanie programów, ale również wiele innych możliwości – np. szansa na stworzenie własnej telefonii, dostarczanie internetu, które w przyszłości mogą zatrzymać widza przy publicznym nadawcu. - Bez tych możliwości w ciągu 5-10 lat TVP zostanie zmarginalizowana – przekonuje Farfał.

Artur Bartkiewicz