Czy szef SD Paweł Piskorski może organizować konferencje prasowe w Sejmie? – Dyrektor biura prasowego Sejmu Krzysztof Luft próbował dziś nam to uniemożliwić – twierdzi w rozmowie z „Wprost” Marcin Kalek, jego współpracownik. – Sejm jest miejscem, w którym konferencje powinni robić posłowie – odpiera te zarzuty Luft.
Paweł Piskorski zwołał w czwartek konferencję prasową w Sejmie, na której opowiadał o przeszukaniu jego domu dokonanym przez CBA. Konferencja została zorganizowana na korytarzu, przy tzw. stoliku dziennikarskim. Sejm nie udostępnia bowiem sali konferencyjnej osobom, które nie są parlamentarzystami. – Minutę po rozpoczęciu konferencji zadzwonił do nas dyrektor biura prasowego Sejmu Krzysztof Luft. Oznajmił, że to skandal i że Paweł Piskorski nie ma prawa zwoływać konferencji nawet przy stoliku – twierdzi Marcin Kalek z władz SD. Pracownicy biura prasowego Sejmu dzwonili w tej sprawie także do posła Bogdana Lisa z koła poselskiego Stronnictwa. – Poinformowano mnie, że nie-posłom nie wolno robić w Sejmie konferencji. Podobno skarżą się na to szefowie klubów parlamentarnych. Będę wyjaśniać tę sprawę, jak tylko pojawię się w Sejmie – mówi Lis.
Krzysztof Luft zapewnia, że nie miał złych intencji. – Rzeczywiście dzwoniłem do posła Lisa. Poprosiłem go, by koło SD organizowało swoje konferencje zgodnie z procedurami w wyznaczonej do tego sali – mówi „Wprost". A czy Piskorskiemu wolno organizować konferencje przy stoliku dziennikarskim? – W Sejmie powinny się odbywać wyłącznie konferencje z udziałem przedstawicieli organów Sejmu, klubów, kół i posłów niezrzeszonych. Ta sytuacja trochę przypomina działania Libertasu z okresu kampanii do Parlamentu Europejskiego – odpowiada. Artur Zawisza, który był jednym z kandydatów Libertasu, nazwał wówczas Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego politycznym gangsterem. Poszło o to, że Sejm nie chciał wówczas udostępnić Libertasowi sali konferencyjnej.
Krzysztof Luft zapewnia, że nie miał złych intencji. – Rzeczywiście dzwoniłem do posła Lisa. Poprosiłem go, by koło SD organizowało swoje konferencje zgodnie z procedurami w wyznaczonej do tego sali – mówi „Wprost". A czy Piskorskiemu wolno organizować konferencje przy stoliku dziennikarskim? – W Sejmie powinny się odbywać wyłącznie konferencje z udziałem przedstawicieli organów Sejmu, klubów, kół i posłów niezrzeszonych. Ta sytuacja trochę przypomina działania Libertasu z okresu kampanii do Parlamentu Europejskiego – odpowiada. Artur Zawisza, który był jednym z kandydatów Libertasu, nazwał wówczas Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego politycznym gangsterem. Poszło o to, że Sejm nie chciał wówczas udostępnić Libertasowi sali konferencyjnej.