Polska staruszków, czyli jak żyją emeryci

Polska staruszków, czyli jak żyją emeryci

Dodano:   /  Zmieniono: 
grafika Wprost 
„Wesołe jest życie staruszka” – śpiewał Wiesław Michnikowski. Tego optymizmu nie podzielają jednak emeryci. Przeciętny Polak kończy aktywność zawodową w wieku 57 lat i od tej pory prawie wyłącznie narzeka: głównie na zdrowie i brak pieniędzy. Z badań Instytutu Spraw Publicznych wynika, że ponad połowa seniorów w wieku 65 lat odczuwa smutek i przygnębienie.
– Rzeczywiście, większość moich rówieśników spotyka się z sobą tylko po to, by wymienić uwagi na temat znajomych, których nekrolog właśnie znaleźli w gazecie – mówi 60-letnia Jolanta Kwiatkowska. Dodaje, że stara się ich przekonać, że życie zaczyna się dopiero na emeryturze. Kwiatkowska jest już pięć lat na emeryturze i właśnie w tym czasie zaczęła realizować marzenia: pisać książki. Powstało już osiem powieści, z których jedna – „Jesienny koktajl" – została wydana.

Jolanta Kwiatkowska to wyjątek. Większość emerytów nie ma pomysłu na to, co robić na emeryturze i przesiaduje w czterech ścianach. Ich dzieci dawno poszły na swoje i nie mają czasu na odwiedziny. – Ludzie żyją coraz dłużej i jednocześnie stanowią dla swoich bliskich coraz większy ciężar. Stąd ten brak zainteresowania – uważa prof. Janusz Czapiński, psycholog z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że osoby starsze spotykają się towarzysko najwyżej w windzie albo przed niedzielną mszą. W domach seniora (w całej Polsce jest ich ok. 800) bywają rzadko lub wcale. I nie mają pieniędzy, by – jak ich zachodni koledzy i koleżanki – podróżować po świecie.

Co robią Polscy emeryci i życie staruszka w Polsce może być wesołe - o tym przeczytasz w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".