Współpracownicy prezesa PiS deklarują jednak, że cały czas są otwarci na współpracę z byłym Marszałkiem Sejmu. Z ustaleń „Wprost" wynika, że mają nawet przygotowaną dla niego ofertę startu w wyborach uzupełniających do Senatu.
– Nasze środowiska utrzymują przyjazne kontakty. Gdyby Markowi nie udało się uzbierać wymaganej liczby podpisów a chciałby wrócić do aktywnej polityki, to moglibyśmy zaproponować mu nasze poparcie w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu – twierdzi nasz rozmówca w komitecie politycznym PiS. Marek Jurek kandydował tam w czerwcu 2008 roku. Przegrał wówczas z kandydatem PiS Stanisławem Zającem, jedną z ofiar smoleńskiej katastrofy.
– Na razie nie było żadnych rozmów w tej sprawie. Nie proponujemy mu tego, bo wiemy, że on nie uznaje takich negocjacji – twierdzi nasz rozmówca w PiS. – Rzeczywiście uważam, że prowadzenie takich rozmów byłoby niestosowne – mówi „Wprost" Jurek.