9,2 tys. zł – tyle statystyczny Polak, bez względu na to, czy chodzi do przedszkola, czy właśnie obchodzi setne urodziny, jest winny bankom. Łącznie jesteśmy zapożyczeni w instytucjach finansowych na ponad 350 mld zł. I każdego roku suma ta powiększa się o kolejne kilkadziesiąt miliardów złotych. Mimo że liczby te robią ogromne wrażenie i w niektórych mogą budzić niepokój, eksperci uspokajają – i tak daleko nam do kredytowej rozpusty, jaka opanowała Zachód.
Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że na koniec grudnia 2009 r. kwota kredytów konsumenckich zaciągniętych przez Polaków w bankach przekraczała 134 mld zł, a kwota kredytów hipotecznych wynosiła 216,4 mld zł (dla porównania - w 2005 r. było to zaledwie 35,8 mld zł).
Biorąc jednak pod uwagę produkt krajowy brutto, jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji. Wartość wszystkich zaciągniętych przez Polaków kredytów hipotecznych w ubiegłym roku stanowiła 14,1 proc. PKB naszego kraju. Tymczasem na Łotwie stosunek ten wyniósł prawie 36 proc., a w Danii aż 120 proc. (to oznacza, że Duńczycy zaciągnęli kredyty na nieruchomości o większej wartości niż PKB ich kraju). Nie ulega jednak wątpliwości, że Polacy będą się zadłużali coraz bardziej i coraz chętniej.
Według ekonomistów tylko w tym roku na własne cztery kąty Polacy pożyczą w bankach nawet 30- 40 mld zł, a kolejne kilkanaście miliardów złotych w ramach kredytów konsumenckich. Do tego dochodzą jeszcze karty kredytowe, linie debetowe, leasing oraz kredyty celowe (np. samochodowe). Zanim jednak ulegniemy pokusie reklamy i zdecydujemy się na kolejny zachwalany przez jakiś bank kredyt, powinniśmy dokładnie porównać go z konkurencyjnymi ofertami. W czasach, kiedy na rynku działa kilkanaście dużych banków i kilkadziesiąt mniejszych, różnice pomiędzy poszczególnymi ofertami mogą się okazać bardzo duże. Wybór mało atrakcyjnego kredytu konsumenckiego czy hipotecznego w skrajnym wypadku może nas kosztować wyższą o kilkaset złotych miesięczną ratę. Jak zatem znaleźć dobry kredyt?
Biorąc jednak pod uwagę produkt krajowy brutto, jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji. Wartość wszystkich zaciągniętych przez Polaków kredytów hipotecznych w ubiegłym roku stanowiła 14,1 proc. PKB naszego kraju. Tymczasem na Łotwie stosunek ten wyniósł prawie 36 proc., a w Danii aż 120 proc. (to oznacza, że Duńczycy zaciągnęli kredyty na nieruchomości o większej wartości niż PKB ich kraju). Nie ulega jednak wątpliwości, że Polacy będą się zadłużali coraz bardziej i coraz chętniej.
Według ekonomistów tylko w tym roku na własne cztery kąty Polacy pożyczą w bankach nawet 30- 40 mld zł, a kolejne kilkanaście miliardów złotych w ramach kredytów konsumenckich. Do tego dochodzą jeszcze karty kredytowe, linie debetowe, leasing oraz kredyty celowe (np. samochodowe). Zanim jednak ulegniemy pokusie reklamy i zdecydujemy się na kolejny zachwalany przez jakiś bank kredyt, powinniśmy dokładnie porównać go z konkurencyjnymi ofertami. W czasach, kiedy na rynku działa kilkanaście dużych banków i kilkadziesiąt mniejszych, różnice pomiędzy poszczególnymi ofertami mogą się okazać bardzo duże. Wybór mało atrakcyjnego kredytu konsumenckiego czy hipotecznego w skrajnym wypadku może nas kosztować wyższą o kilkaset złotych miesięczną ratę. Jak zatem znaleźć dobry kredyt?
Projekt dofinansowany ze środków
Więcej w najnowszym numerze tygodnika Wprost.