Prezydent już przed wyborami
Komorowski, który startował w wyborach prezydenckich pod hasłem „Zgoda buduje" od momentu rozpoczęcia kampanii wyborczej był liderem sondaży. Pierwsze badania dawały mu nawet niemal dwudziestoprocentową przewagę nad Kaczyńskim, co stwarzało szansę na zwycięstwo już w I turze wyborów. Ostatecznie jednak 20 czerwca Komorowski uzyskał poparcie 41,54 proc. wyborców, a jego konkurent Jarosław Kaczyński - 36,46 proc.
Pełniąc obowiązki prezydenta Komorowski zdążył podjąć kilka ważnych dla państwa decyzji. Potwierdził rozwiązanie KRRiT w jej obecnym składzie, przychylając się do stanowiska Sejmu i Senatu, które odrzuciły sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za ubiegły rok. Podpisał również m.in. nowelę ustawy o IPN, którą Lech Kaczyński chciał zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Ogłaszając swoją decyzję, argumentował, że nie znalazł żadnego powodu, dla którego "mielibyśmy się obawiać niekonstytucyjności nowelizacji". Kilka dni po tragedii smoleńskiej jako p.o. prezydenta powołał Jacka Michałowskiego na p.o. szefa prezydenckiej kancelarii, a gen. Stanisława Kozieja na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na stanowiskach zastąpili oni Władysława Stasiaka i Aleksandra Szczygłę, którzy zginęli w prezydenckim samolocie. Ponadto Komorowski doprowadził do wyboru Marka Belki na stanowisko prezesa NBP (Belka zastąpił w fotelu prezesa banku centralnego kolejną ofiarę katastrofy smoleńskiej – Sławomira Skrzypka).
W połowie maja Komorowski ogłosił powołanie w nowym składzie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Do RBN weszli premier, wicepremier, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz liderzy partii, także opozycyjnych. Rada obradowała w związku z katastrofą smoleńską i z powodzią, a także w sprawie Afganistanu. W Sejmie Komorowski złożył projekt specustawy, która ma uprościć i przyspieszyć wykup gruntów pod inwestycje przeciwpowodziowe, takie jak wały, poldery, czy zbiorniki retencyjne. Odwiedzał tereny powodziowe - m.in. Małopolskę i Śląsk.
Komorowski kontra Kaczyński: monopol? Dajcie nam monopol
Istotnym punktem rywalizacji o prezydenturę Bronisława Komorowskiego z Jarosławem Kaczyńskim stał się proces w trybie wyborczym w sprawie prywatyzacji służby zdrowia. Prezes PiS stwierdził, że Komorowski chce, aby służba zdrowia była sprywatyzowana. Jednocześnie sąd zdecydował, że Komorowski nie musi przepraszać Kaczyńskiego za słowa o tym, że kandydat PiS skłamał w tej sprawie. Sztab PiS odwołał się od tego orzeczenia do sądu apelacyjnego, który postanowił o ponownym rozpatrzeniu sprawy przez sąd okręgowy. Po ponowym rozpatrzeniu sprawy, sąd okręgowy uznał racje Komorowskiego. - Prawda zwyciężyła nad kłamstwem - komentował szef sztabu Komorowskiego, Sławomir Nowak.
Sporo emocji u Komorowskiego wywołały słowa Kaczyńskiego dotyczące relacji Polski z Białorusią. Kandydat PiS powiedział, że o ochronie Polaków na Białorusi rozmawiałby też z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. - To niebywały pomysł polityczny, żeby z Moskwą rozmawiać o Białorusi. Zupełnie się z tym nie zgadzam - mówił Komorowski. Ostatnie dni kampanii przed drugą turą zdominował spór między sztabami PiS i PO dotyczący dopłat bezpośrednich dla rolnictwa, wywołany pierwszą telewizyjną debatą kandydatów. Komorowski przywołał wtedy depeszę PAP relacjonującą publikację "European Voice" z sierpnia 2006 r. W tekście tym napisano, że według ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego należy zrestrukturyzować budżet UE i odejść od rolnych dotacji na rzecz budowy unijnej armii. Prezes PiS oświadczył, że zawsze był przeciwny likwidacji dopłat dla rolnictwa i zniesieniu Wspólnej Polityki Rolnej UE.
PiS ostrzegając Polaków przed zwycięstwem Komorowskiego zwracał uwagę, że doprowadziłoby ono do monopolu politycznego w Polsce. PO przypominało, że kiedy prezydentem był Lech Kaczyński, a premierem Jarosław Kaczyński taki monopol PiS-owi nie przeszkadzał. Z kolei Komorowski zachęcał do oddania pełni władzy w ręce PO i ewentualnego rozliczenia Platformy w czasie zbliżających się wyborów parlamentarnych. Marszałek Sejmu zadeklarował, że w ciągu 500 dni, jakie będą dzieliły wybór prezydenta od wyboru nowego parlamentu PO będzie mogło przeprowadzić reformy blokowane dotychczas przez Lecha Kaczyńskiego.
Co z tym WSI?
Komorowski był posłem na Sejm nieprzerwanie od 1991 r. 5 listopada 2007 został marszałkiem Sejmu VI kadencji. W poprzedniej kadencji był wicemarszałkiem Izby. Przed wyborem Komorowskiego na marszałka sejmowe korytarze obiegła plotka, że PiS ma informacje kompromitujące go, a wynikające z aneksu do raportu o WSI. Komorowski miał być wśród osób wezwanych pod koniec października przed Komisję Weryfikacyjną Wojskowych Służb Informacyjnych do złożenia wyjaśnień, przed publikacją aneksu. Komorowski mówił wówczas, że nie otrzymał oficjalnego wezwania. - Jeśli dostanę zawiadomienie to się do niego ustosunkuję - zapewniał. Komorowski był jedynym posłem PO, który głosował w Sejmie przeciwko rozwiązaniu WSI.
Polskę wyssał z mlekiem matki
Nowy prezydent ma 58 lat. Urodził się w Obornikach Śląskich koło Wrocławia, w rodzinie o silnych tradycjach niepodległościowych, ziemiańskich i wojskowych, pochodzącej z Litwy. Jego ojciec Zygmunt to żołnierz Armii Krajowej, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego i były ambasador RP w Bukareszcie, a matka Jadwiga (z domu Szałkowska) - czynna uczestniczka konspiracji polskiej w Wilnie podczas okupacji i wieloletnia pracownica Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. Stryj Komorowskiego w 1943 roku, w wieku 16 lat, został rozstrzelany w Wilnie za udział w konspiracji.
Komorowski ukończył w 1977 r. historię na Uniwersytecie Warszawskim. Podczas studiów był instruktorem harcerskim i organizatorem turystyki pieszej i kajakowej. Działał również w studenckim ruchu naukowym, był m.in. prezesem Koła Naukowego Historyków. W harcerstwie poznał swoją żonę Annę. - Najpierw - to zabawne - poznałam jego buty. Niezwykle atrakcyjne. Żółte, amerykańskie, jakich nikt nie miał, pożyczał moim kolegom na rajdy. Nagle sam w nich przyszedł. Mieliśmy rajd harcerski w Puszczy Kampinoskiej. Stałam pod piękną, rozłożystą sosną na punkcie jako drużynowa, koledzy podeszli z nim do mnie i został mi przez nich przedstawiony. Nie padłam plackiem. Ktoś inny mi się podobał. Zaiskrzyło po dwóch latach. Coś razem robiliśmy, o czymś rozmawialiśmy, był szarmancki, z pomysłami, poczuciem humoru. Pomyślałam, że może być z nim interesująco - wspominała początek znajomości z mężem Anna Komorowska.
Jako licealista brał udział w manifestacjach, m.in. w czasie wydarzeń marcowych w 1968 roku. Pierwszy raz został aresztowany za działalność opozycyjną w 1971 roku. Uczestniczył w akcjach pomocy dla poszkodowanych robotników Radomia i Ursusa. Współpracował z Komitetem Obrony Robotników oraz Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Organizował manifestacje patriotyczne. Był podziemnym drukarzem, kolporterem i wydawcą, m.in. Biblioteki Historycznej i Literackiej. Był redaktorem niezależnego, podziemnego pisma "ABC". W 1977 roku rozpoczął pracę w Zespole Prasy PAX.
W latach 1980-1981 pracował w Ośrodku Badań Społecznych NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze. Internowany w czasie stanu wojennego. - Wzięli go 12 grudnia. Dużo przed północą. Dzieci spały. Zosia miała dwa lata i cztery miesiące, a Tadzik osiem miesięcy. Spakowałam rutynowo: sweter z góralskiej wełny, ciepłe skarpety, czosnek, cebula i Pismo Święte. Miałam taki odruch. Że wzmacniające, krzepiące, dla ducha - wspominała żona Komorowskiego.
W okresie stanu wojennego i później, do 1989 roku, Komorowski pracował jako nauczyciel w niższym seminarium duchownym w Niepokalanowie. Po 1989 roku został członkiem władz krajowych Wspólnoty Polskiej - stowarzyszenia wspomagającego Polaków poza granicami kraju. Był także przewodniczącym Fundacji Pomocy Bibliotekom Polskim. Jest prezesem Zarządu Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego i prezesem Ligi Morskiej i Rzecznej. W latach 1989-1990 – był dyrektorem gabinetu w Urzędzie Rady Ministrów.
Unia Wolności, MON i Platforma
Na początku lat 90-tych Komorowski związał się z Unią Demokratyczną, a potem z Unią Wolności. Jako kandydat UD zdobył mandat poselski w wyborach do Sejmu w latach 1991 i 1993. W roku 1997 z grupą działaczy UW, w tym Jana Rokity, utworzył Koło Konserwatywno-Ludowe, które przyłączyło się do nowo utworzonego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. W 1997 r. Komorowski wszedł do Sejmu z listy AWS. W latach 1997-2000 przewodniczył sejmowej Komisji Obrony Narodowej, a w latach 2000-2001 był ministrem obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka.
W roku 2001, jeszcze jako minister w mniejszościowym rządzie AWS, Komorowski wraz z częścią działaczy SKL związał się z PO. Z listy tego ugrupowania kandydował w wyborach do Sejmu IV kadencji. Wkrótce wystąpił z SKL i zaangażował się w działalność PO. Od 2004 do 2006 r. był przewodniczącym mazowieckiej Platformy. W przedterminowych wyborach do Sejmu w październiku 2007 r. Komorowski uzyskał ponad 139 tys. głosów - najwięcej ze wszystkich kandydatów startujących w okręgu podwarszawskim.